Mężowie ciężarówek

to raczej nie za często śpiesza się do domów, weź takiego Johnnego, w robocie jest o 6,  wychodzi po 18, a i to jak najwolniej.

– Acha…- wykazuję sie niezwykłą elokwencją, bo nie rozumiem, o co kobiecie chodzi. Czekam na ciąg dalszy.

– A twój to normalnie tylko 16 wybije i juz w bloku startowym, odpala rowerek i tylko kurz za nim widzę.

– Acha…- czekam na pytanie.

– No więc zdradź, jak to robisz! – patrzy na mnie oczętami niewinnymi niczym pierwsza modlitwa dziecka.

– Proste. – uśmiecham się jak Mona Lisa co najmniej, zadowolona, że tak proste pytanie. – Co dnia wysyłam mu apetyczne zdjęcie…

– Hmm – widze niedowierzanie na twarzy rozmówczyni – ale kobiety w ciąży to generalnie mało apetyczne są – mówi powoli. To nie niewinność w jej oczach, tylko głupota, dochodzę do wniosku.

– Obiadu. Apetyczne zdjęcie obiadu.

3 thoughts on “Mężowie ciężarówek

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s