40 tydzień

nie dzieje się nic

jedziemy z mężem na zakupy, nauczona doświadczeniem nie śpiewam z radiem, tylko cichutko sobie mruczę, mąż nagle blednie, pyta:

– Słyszałaś?

– Ale co? – próbuję ustalić, z miny wnioskując, że coś złego się dzieje. Nie otrzymałam odpowiedzi, wróciłam do nucenia.

– To ty? To ty wydajesz te dźwięki?! – spytał po chwili z pretensją. – A ja myślałem, że się łożysko zatarło!

Ćwiczeniowiec z fizjologii okazała się doktorem nauk medycznych. Ale jak mu powiedziałam, w którym jestem tygodniu to poprosił, bym się na zajęciach nie pokazywała. Bo ginekologii nie lubił nigdy, a na zajęciach z porodu akurat chorował.

Nie dzieje się nic.

 

 

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s