nasza syrenka chyba zamilkła! – szepce ślubny.
– Nie wiem, czy określenie syrenka jest prawidłowe. Syreny przyzywały swe ofiary piękne swego śpiewu, ona co prawda przyzywa, ale groźbą, że może jeszcze głośniej i w końcu sąsiedzi policję nam wezwą, że dziecko katujemy, zatem syrenka…
– Miałem na myśli syrenę przeciwlotniczą.
Jeszcze raz gratuluję! 🙂
LikeLike
dzięki 😉
LikeLike