Zdumienia alkoholowe

Kilka godzin przed umówionym spotkaniem Natalie wysłała do mnie pytanie:

“Czy Ty nadal niepijąca?”

Ogarnęło mię lekkie zdumienie, ponieważ niepijąca to ja od zawsze, taki typ, cóż pan zrobisz, a z Natalie znamy się niemal dekadę. Zanim obmyśliłam ciętą ripostę nadeszło rozszerzenie wypowiedzi:

“Bo ja szukam towarzystwa osób niepijących”

To była akurat nowość, więc zapewniłam, że nie piję, nie palę a i mak ostatnio odstawiłam, bo na cerę szkodził mi.

Jak tylko się ujrzałyśmy – zażądałam wyjaśnień.

– Bo nie wiedziałam, że jeszcze karmisz. – wydukała.

– Chyba się, kolorowym smutkiem. Całe życie pełnoletnie nie piję, a to już kawał czasu, o co chodzi?

Natalie jakby się zatchnęła, wreszcie patrząc w bok wyjaśniła:

– Bo mnie nie wolno łączyć leków z alkoholem, zupełny zakaz. A jak jestem w towarzystwie pijącym trudno mi odmówić.

Łże – uznałam. Oczy w bok i w ogóle co to niby, ktoś ją podmienił, jej asertywność to jak ruska propaganda, nie do powstrzymania, jak lawina z yeti na czele, jak postęp i nauka….

– Oczywiście, rozumiem. – zełgałam również i weszłyśmy do klubu.

Zamówiłam lemoniadę. Natalie jasne pszeniczne.

Ktoś mi wyjaśni, o co chodziło?

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s