Mamy ze ślubnym tak, że wychowani w różnych stronach kraju nad Wisłą/Odrą różne nawyknienia mamy. A że dodatkowo każde rogate – o kompromisie nie ma mowy i należy wypełnić potrzeby każdego w 100%. Stąd też określamy, co potrzeba i wtedy zazwyczaj zdumiony człowiek – sprzedawca ma na twarzy wypisane ‘Takie rzeczy to tylko w ….marzeniach’ i uprzejmie tłumaczy, że nie ma czegoś takiego i jak chcemy, to możemy opatentować. Na ten przykład materac podwójny z jednej strony miękki, z drugiej twardy. Albo ekspres kawowo-herbaciany. Który niby istnieje, ale nie robi ani dobrej kawy, ani przyzwoitej herbaty. Więc mamy maszynę do kawy i samowar rozłącznie. Że o imbryku o ceramicznym zaparzaczu o pojemności litra nie wspomnę, bo nas po prostu wyśmiali.
Otóż myślałam, że takie sytuacje, to tylko z mężem, z jak sama coś będę chciała, to w granicach realnych się zmieszczę, nie zahaczając o marzenia.
Myliłam się.
Teściówka ma imienino-urodziny. Chciałam jej kupić puzderko na biżuterię, sensownych rozmiarów, drewniane, ręcznie malowane. Z czego ten ostatni warunek był sine qua non. Ale nie cepelia i góralskie wzory, tylko coś gustownego. Rzuciłam się w odmęty handmandowych portali. Decoupage. Wszędzie. I niektóre twórczynie na tyle bezczelne, że twierdziły, iż teraz to się nie maluje, bo to przestarzała i w ogóle bez sensu technika, decoupage to jest przyszłość.
Pozwolę sobie się nie zgodzić.
I jaka konkluzja? Weekend poszedł mi na drzewo, bo po raz pierwszy w życiu malowałam pudełko drewniane. Jak się teściowej nie spodoba, to się z mężem rozwiodę. Na zdjęciach faza przed lakierowaniem, bo schnie i schnie, mam nadzieję, że zdąży wyschnąć i lakier zanim nastaną imienino-urodziny.
Nie ma tego złego… własnoręcznie zrobiony prezent jest znacznie lepszy od kupionego!
Mnie się szkatułka bardzo podoba, teściowej też powinna. 🙂
LikeLike
Pudełko-puzderko przepiękne. Sam pomysł pary kotów na dachu na tle jaśniejącej tarczy księżyca, jak mniemam, wart zachwytu. 🙂
Twój żart o rozwodzie zależnym od reakcji teściowej na prezent, dał mi pomysł na nowy post, który niebawem zamieszczę na swoim blogu.
LikeLike
Toż to cudo! Jeśli się Teściowej nie spodoba to ja je chętnie przygarnę.
LikeLike
Wiesz, z pudełkami dopiero wystartuję, myślę o podklejeniu filcem wnętrza, jakiś ciekawych kształtach… Zostań w ‘intaczu’, będziem negocjować 😉
LikeLike