– She hates time, make it stop – nuci mój młodszy braciszek, a ja dodaję:
– When did Motley Crue become classic rock?!
W sumie coś w tym jest, płaczę ze śmiechu, choć coraz bardziej z autoszyderą, kiedy oglądam clip do “1985”.
– To twój hymn mógłby być. – brat nie pozostawia wątpliwości co do meritum.
– Ale masz pojęcie, że ja nie mam tak płaskiego brzucha, jak ta laska? – sumituję się.
– To pracuj nad sobą. Zresztą, jej dzieci są w highschool, jak twoje będą, to też będziesz tak wywijała, musisz się z pieluch wygrzebać.
Zasadniczo coś w tym jest, zatem w ramach wygrzebywania przejrzałam internety, taki substytut działania – znalazłam trzy shorty do Blade Runnera, wypełniające czas pomiędzy jedynką a 2049. Reżyser, ze starannie ufryzowaną brodą, patrząc prosto w kamerę, tłumaczy, że to dlań zaszczyt i niebywałe wyzwanie i czuje szacunek i wdzięczność …i zaprasza na 3 krótkie formy – znalazła się kreskówką, krótka sekwencja z Leto oraz jeden dość brutalny, ale ja nie o tym, choć o tym też – otóż ja to kupiłam. Jak młody pelikan łyknęłam, że on to z szacunku i z wdzięcznością, a nie za pieniądze, bo Blade Runner to jak księga święta, więc jak ktoś mógłby to traktować inaczej. I te shorty mają wszystko – akrobatkę, damselkę do ratowania, dziecko – przemoc, ideę, podłość. Krótkie, idealne. I jeszcze to szczere spojrzenie reżysera na wstępie.
– Starych wyjadaczy najprościej oszukać. A wiesz? W komentarzach pod nową zajawką Wiedźmina – Pół wieku poezji później – jeden z tobie podobnych kłóci się, że wtedy nie było takiego oświetlenia w karczmach no i oberżystki się tak nie ubierały, bo to nie saloon…
– W tamtych czasach? Kiedy wiedźmini chodzili po ziemi?
Ale zajawka wygląda tak ładnie, że nostalgia ściska serce. Czekam. Zanim sięz czekaniem rozpędzę wpada Maya z dzieckiem na biodrze. Ta Maya, co zawsze obcisłe skórzane spodnie na tyłku, pyszny dekolt i czerwona szminka. Więc z dzieckiem jakby jej trochę mniej, ale jestem ostatnią, co by kamień rzuciła. Ja to chyba lustra w domu pozaklejam.
– I ten cham mi mówi, bym sobie hobby znalazła! – znaczy ociec dziecka, bo obcemu chamowi by twarz przemodelowała, a nie się przejęła. – Więc mu mówię, że spotkania z ludźmi i życie społeczne to jest moje hobby!
– I słusznie. Powiedz mu, że po to rozwinął się płat czołowy i mowa jako taka. Zamiast iskania. Bo iskanie to do 50 sztuk stada, a skoro nasze stado ma około 150, to potrzebne jest coś bardziej idealnego, niż iskanie, czyli wchodzi mowa, zatem wypełniasz to, co ludzie od eonów najlepiej….
– Jak będę chciała, by ze mnie drwiono, to zostanę w domu!
– Ale to jest naukowa teoria, są dowody…
– Gdzie masz popielniczkę, dowodzie? O, jej celebrytkość Camilla? Pożyczam.
“Morderstwa i woń migdałów” lądują w torbie z pieluchami. Słusznie. Obok trzech krótkich opowiadań i jednej mini powieści tom zawiera wywiad, biogram i wskazówki dla przyszłych pisarek kryminałów. Bo lekkie pióro to za mało – pisać należy o tym, co się zna – a poza tym autor winien stać się celebrytą. Camilla po “Tańcu z gwiazdami” stała się semi-profesjonalną tancerką. Startuje w zawodach. Mężów 4, czy coś koło tego, z każdym dziecko lub kilka, powieść co roku, teksty dla zespołu rockowego. Woli siebie 40letnią od tamtej zakompleksionej 20latki. W sumie – ja też wolę siebie teraz od tamtej 20stki sprzed lat. Tylko czasem czegoś brak.
– Do kina byśmy poszli? – rzucam w przestrzeń. – Albo na koncert?
– Stone Sour będzie w Polsce. – mąż mruczy znad projektów.
– Taa… ale jako support Merlina Mansona. A wiesz, że prawdziwy Manson zszedł w szpitalu?
– Przynajmniej jedna pozytywna wiadomość w tym miesiącu.
Woń migdałów w torbie z pieluchami? 🙂 🙂 🙂 Obśmiałam się jak norka.
Mam zamiar wybrać się na “Blade Runner 2049”, dowiedziałam się, że trwa prawie 3h!
LikeLike
i Głównie dlatego nie poszłam, poczekam, aż będzie legalnie w sieci. Bo tyle czasu w unieruchomieniu to dla mnie tortura – z tych mało wyrafinowanych 😉 [a jak – matki też mają poczucie humoru, tylko trudno dostępne 😉 ]
LikeLike