Dwie książki od Moniki z A to ci wynalazek.
“Poszukiwacz marzeń. Z kamerą wśród kobiet Iranu” Karolina Kozioł
“Jerozolima Miasto Boga” Ewelina Rubinstein
Podobieństwa: to samo wydawnictwo – Psychoskok, podobna szata graficzna, autorką każdej z ksiązek jest młoda Polka – dziennikarka, przedmiotem opisu – egzotyczne miejsce, patrząc z Polski, szczególne dbałości o jakość zdjęć nie zauważyłam.
Różnice: książki różni wszystko. Tematyka. Podejście do tematu. Podejście do czytelnika. Wiedza autorek.
Pani Kozioł wybrała się do Iranu, by przeprowadzić rozmowy z mieszkankami tego opresyjnego państwa. Zupełnie nie rozumiem, po co, równie dobrze mogłaby rozmawiać on-line. Bo też połowa opowieści to opis przygotowań do wyprawy. Same rozmowy to kilka pospiesznie rzuconych uwag. Następnie autorka rozpisuje się, jakie wrażenie zrobiła na niej dana rozmówczyni, jaką cudowną, silną kobietą jest, a Ty, czytelniczko? Masz wszystko na talerzu podaje i jeszcze narzekasz, wstydź się! Moja irytacja rosła. Temat wspaniały, plusy za odwagę, że się wybrała – zawiodło rzemiosło. Szkoda.
Pani Rubinstein z kolei zaprosiła czytelników do Jerozolimy. Obok technicznych porad [kup, podróżny, z łaski swojej bilet powrotny już w Warszawie! ] zamieściła wyjaśnienia co do wiary mojżeszowej – wreszcie rozpisane z detalami, jakie mięso jest koszerne i dlaczego! Rozmowy z mieszkańcami są sensownie zestawione: obok młodych, którzy tatuują sobie na przedramieniu numer z Oświęcimia – opinia kobiety, która obóz przeżyła. Zdecydowanie lepszy warsztat językowy, brak nachalnych wtrętów ”Wspaniała kobieta! Odmieniła moje życie!”, które pojawiały się u poprzedniczki. I uśmiałam się jak norka z tłumaczenia, którą część homoseksualizmu potępia Biblia. Polecam.

Jestem autentycznie pod wrażeniem tego, jak dużo czytasz! Naprawdę super! ❤
Zachęciłaś mnie do tej drugiej książki, a w pierwszej recenzji uderzyło mnie, jak podobne miewam odczucia, gdy czytam- też nie znoszę wręcz egzaltacji połączonej z brakiem rzemiosła. Zirytowałam się już czytając recenzję 😉
LikeLike
Za pół roku czy rok kolejna wymiana książkowa, to może się wymienimy 😉
LikeLiked by 1 person
No i kolejny przykład na to, jak ego autorki może czasem popsuć lekturę 😉
Ech, brakuje mi czasem takich zarzutów typu “Poleciałaś do Iranu samolotem, a imigranci muszą przebywac granice pontonami!” 😛
LikeLike
…nooo, mogę dorzucić taki argument w treści, ale wtedy będę walczyć nie tylko ze spamem ‘se**’ z adresem z białych niedźwiedzi, ale jeszcze z obelgami z na ten przykład zza Odry, więc nie wiem, czy się kalkuluje 😉
LikeLike
W dzisiejszych czasach to spore ryzyko ;D
LikeLike