Najpierw usłyszałam “Jeśli cię czas pogania, śmiej się z tego drania…” fakt, uśmiałam się, piosenka z “Czterdziestolatka” jest taka jednak miła…
Potem była piosenka Krawczyka i Smolenia, przypominająca, że “Po czterdziestce człowiek ma trochę z osła trochę z lwa, na kobietach tak się zna, jak na graczu karta zła”…
Oczywiście, że najlepsza była pieśń “Być kobietą po 40” … cud i miód… ale tu już chłop nie wytrzymał i parsknął śmiechem.
– Chyba ci coś nie wyszło! Dzieci dawno odchowane? Szczególnie Żaba…
A ja zamiast napyskować zaczęłam się zastanawiać nad zapachem na jesień. Szałwia, róża, bergamotka? Zielona herbata, bawełna, verbana? Flakonik już mam… Tak, sama malowałam… w ramach walki o zen. W końcu – nawet jeśli z SKS-em to wciąż jestem cholernym kwiatem lotosu na pier*** tafli j**** jeziora… czyż nie?
Nie przejmuj się, życie zaczyn się po 50tce. Po 40tce dopiero pierwszy krok do wolności.Po 40 jeszcze się szarpiesz, po 50 patrzysz z góry z chochlikiem w oku. Jest fajnie, wyjątkowo fajnie. Wszystko co najlepsze jeszcze przed Tobą
LikeLike
Jakie to krzepiące! 😀 ❤
LikeLike
Wiem, co mówię. Tylko trzymajcie formę, dziewczyny. Drążek i jeszcze raz drążek!!!
LikeLiked by 1 person
Drążek czy rura? 😉
LikeLike
I zadziałało!! Hi hi. Drążek w futrynie drzwi. Najważniejsze obwisać, aby rozciągać zbite kręgi w kręgosłupie i podciągam dla silnych dłoni (masażystka) i ładny brzuszek, proste plecy.. . Naprawdę prosta, a fajna sprawa. Polecam.
LikeLike
Ale w sensie że pole dance? Czy mamy się powiesić?? 😀
LikeLike
Ja wybieram opcję z pole dance 😉
LikeLiked by 1 person
No ja też, choć musiałabym popracować nad swoją elastycznością 😉 Żeby się powiesić, mam wszelkie predyspozycje! 😀
LikeLike
Żadne dance, tylko twoje drzwi, łapiesz drążek, zwisasz luźno nogi muszą dyndać, kręgi rozluźniają, wpływa życiodajny płyn..
LikeLike
Proszę przeczytaj mój wpis ” Coś na szyjkę” z 29 maja. Tam dopisuję dokładnie. Pozdrawiam.
LikeLiked by 1 person
Przeczytam, chociaż troszeczkę się boję 😉
LikeLike
Flakonik mega! ❤ A w jaki sposób robisz te zapachy, bo mnie zaintrygowałaś?
LikeLike
5 g olejków + 5 g jojoby + 15 wosku pszczelego… To jest ilość na mały słoiczek czyli akurat na flakonik. Wychodzą stałe. Szybko stygną trzeba mega szybko wlewać. W “Salambo” Flauberta tytułowa panna ma stałe perfumy wlane do kolczyków długich do ramion, roztapiają się pod wpływem ciepła ciała i spływają na skórę… Widziałam też w sieci pomysł, by wlewać do medalionów, takich w kształcie serduszka… nie polecam! Ale we flakonie, kilka maźnięć przed wyjściem – jest ok. No i zawsze jest to Twój zapach, bo te syntetyczne z perfumerii idą w coraz dziwniejszym kierunku. Ale na alkoholu czy oleju nie dałabym rady zrobić, nie piszę się, za dużo zabawy.
LikeLiked by 1 person
O matulu! Zrobisz o tym wpis???
LikeLike
Szybciej odpowiadasz niż ja piszę – w komentarzu teraz jest więcej.
LikeLiked by 1 person
Bo ja pracuję przy komputerze 😀
LikeLike
Brzmi mega! To jest w ogóle mój Święty Graal od lat- zrobić własne perfumy, ale nigdy nie osiągałam zadowalającego mnie efektu… Mówimy o olejkach eterycznych tak? A skąd się bierze wosk pszczeli??
LikeLike
Ja biorę stąd https://www.zrobsobiekrem.pl/ ale na alledrogo też będzie 😉 Do perfum rafinowany. Najpierw podgrzewasz w zlewce wosk, ostrożnie, bez gotowania, dolewasz olej jojoba zmieszany z kompozycją, mieszasz dokładnie i szybko przelewasz do pojemnika, cała filozofia. Tylko wszystko musi być wyparzone, flakon też. To jest super zabawa, ale żeby wszystkie zapachy wychodziły, jak chcę – nie jest tak dobrze…. ale warto spróbować. I lepiej zapisywać, na bieżąco, co wlewasz do kompozycji, bo jak zechcesz powtórzyć – bez zapisków marne szanse 😉
LikeLiked by 1 person
Super! Dziękuję Ci bardzo- znałam tę stronę, ale wosk pszczeli nie przyszedłby mi do głowy;) Spróbuję na pewno zgodnie z Twoimi wskazówkami! 🙂
LikeLike
Koniecznie daj znać, jak wyszło!
LikeLiked by 1 person
hahah :|)
LikeLike
jojoba na zajoba.
Przecież ty nie masz 40 jeszcze, to co się martwisz na zapas? Na zapas to perfum narób, o!
LikeLike
Ja się przygotowuję psychiatrycznie, to już za chwilę, za momencik, a piosenki mnie bawią 🙂
LikeLike
Zołza fajnie pisała o 40-tce na swoim blogu 😀
Twierdzi, że wtedy już wszystko wolno, bo “kto zabroni ikonie”? 😀
LikeLike
Z zołzą mam ten problem, że komentarze się wykrzaczają, nie wiem, co jest 😦
LikeLike
Może jakieś wysokie filtry? 😉
LikeLike
Zwykle stosuję +50, bo nieziemsko blada jestem, jak naturalny rudzielec… Pamiętam, jak mnie ubawiło, że ‘błękitna krew’ to określenie Hiszpanów na importowane Habsburżanki – niebieskie żyły im było widać…. jak i mnie, od urodzenia ;))) Wiem, że inne filtry, nie mogłam się powstrzymać. Raczej podejrzewam, że platforma b. mnie nie lubi i tyle. Z wzajemnością.
LikeLiked by 1 person