wrzeszczę do słuchawki, nad głosem nie panując: Ty taka-owaka! Zdjęcia kotów mi przysyłasz, Żabę moją komplementujesz, na porzeczki zapraszasz, takaś ty!? A że świadkować będziesz, to się jednym słowem nie zająknęłaś!?
– Ja świadkować??? – Ruda wzięła głęboki wdech i bystro spytała – A kto się hajta?
– No nie ja przecież, jessu, nikt się nie hajta. Lalka pozew złożyła, o niesprawiedliwe wypowiedzenie, że ją biedną malutką jak szmatę potraktowali…
– Lalka… a to zdzira, nic nie mówiła!
– Że cię na świadka wezwała też nic? A zawiadomienie z sądu już masz? Na wycieczkę sobie przyjedziesz…
– A idź pani w perony z taką wycieczką, ja tu podlewać muszę, bo susza. Nie, nic nie mam, ale czekaj, mogło pójść na mój adres zameldowania, choroba, niedobrze… Wiesz, czekaj, zadzwonię do Wenedy, ona będzie wiedzieć…
– A co, ona w końcu mieszka tam, gdzie zameldowana?
– Szlag. Nie bardziej niż ty czy ja.
– Tośmy się dobrały. Do sądu dzwoń i węsz, w końcu psem gończym tyle lat byłaś…
***
Freya: I rozumiesz, on się na mnie obraził, powiedział, że idzie na mszę, a potem do mamusi. I tak mu dobrze u mamusi było, nikt nie zrzędził, nikt nie marudził, nikt nie miał żądań – że sobie przenocował i następnego dnia o 15 wrócił…
***
Ślubny: I wiesz, chodzimy po tych bulderach, a tu się nagle okazuje, że Kocioł o niebo lepszy ode mnie, a to niezwyczajne jest, bo zawsze gorszy był… Odpadłem, on jeszcze trzy trasy machnął, no nie dałem rady… A on, świnia jedna, miał się po tamtej kontuzji odezwać, myślałem, że mu lekarz dopiero teraz pozwolił, a on od pół roku już trenuje, jak go tylko kobita z domu puści! I tak nadrobił i teraz lepszy, cwaniak miętowy!
***
– No, halo! Sprawdziłam, pozew jest, ale świadków jeszcze nie wezwali, rozprawa w październiku… Wpadnij wreszcie na te porzeczki, to pogadamy jak ludzie!
***
– Jak was dobrze widzę, jednak w firmie lepszy internet! Opowiadajcie szybko, co tam w kraju nad Wisłą, bo odkąd nie ma “Ucha Prezesa” to już zupełnie nic tu nie dociera!
***
…itede, itepe…
No…. wesoło masz. Nudy próżno szukać!;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
LikeLike
Nikt nie obiecywał, że będzie spokojnie 😉
LikeLike
Coś mi się wydaje, że w pracy te pogaduszki, raczej w domu szkoda czasu.
Serdecznie pozdrawiam
LikeLike
hahah dzięki 🙂
LikeLike
Ależ proszę 🙂
LikeLike
Faktycznie niesłusznie ją wylali?
LikeLike
A ja wiem? Mnie tam nie było od 2 lat!
LikeLike
Buldery fajne sa… Chociaż ja tam wole skaly i sciane ;P
LikeLike
Chłopaki muszą wrócić do formy, obaj po kontuzjach…
LikeLike
A powazne to kontuzje?
LikeLike
Jak dla kogo 😉 Jeden z nich miał wybity bark, a drugi artroskopię kolana po wypadku samochodowym…
LikeLike
To trzymam kciuki za szybkie nabranie formy 🙂
LikeLike
Jedno utkwiło mi najbardziej – nie ma jak u mamy 😀 😀 😀
LikeLike
…taa… wyobrażasz sobie, że był obrażony na żonę? Bo się nie dobijała, nie dzwoniła, nie sms-owała. Stanął w drzwiach i pyta “Nie niepokoiłaś się o mnie?!” …. Ona ma nerwy ze stali, że go w tamtej chwili nie gołymi rękami, a śmiechem zabiła….
LikeLike
Ogień i woda 😉
LikeLike