Jesienne Ażury

To Ultra z bezpukania poradziła mi samej spróbować szydełkowania. W końcu to nic trudnego. W końcu – jak się tak chwilę zastanowić – wszystkie kobiety w rodzinie szydełkowały od niepamiętnych czasów. Nie jakieś tam kołnierzyki, serweteczki, bo to brzmi banalnie. Na szydełku wyczarowywały wszystko – spódnice, bluzeczki, bransolety… Jesień, melancholia, choć jeszcze w złocie, to w końcu nadejdzie czas smuty… Z szydełkiem zasiąść w bujanym fotelu i ściegi, przekazywane z pokolenia na pokolenie, jak mantra, jak modlitwa, pamięć – niepamięć…

Tylko, że fotel bujany został gdzieś tam, a ściegów nigdy się nie nauczyłam.

Jeszcze są czerwone jabłka. I ażury. Ażurowe kolczyki.To najbliżej ażurów, bliżej nie będzie. A z jabłek będzie jesienna zupa z dynią i przemyconym imbirem.

PS. Wrzuciłam do szopika, bo może komuś wpadną w oko 😉 KLIK

ażurowe leży

ażurowe wisi

ażurowe kropki wisi

12 thoughts on “Jesienne Ażury

  1. Nie znosiłam szydełkowania…w ramach zajawki kupiłam sobi w lecie druty i wełnę. Spróbowałam dwa razy i zapomniałam 😉
    Też u mnie czeka dynia na zupę…

    Like

      1. Najbardziej lubię dyniową z cebulką, gałką muszkatołową i groszkiem ptysiowym. To mój ulubiony smak. Dziubas niedawno zrobił jakąś wariację na mleku kokosowym i też była dobra.

        Like

      2. Jak robił na kokosowym to pewnie z imbirem. Pycha. Ja mam na słodko dziś – jabłka + cynamon + jogurt. A próbowałaś z zasmażaną marchewką? Bo dużo roboty i nie wiem, czy warto… 😉 Cebulka jest u nas zakazana, nie ma przebacz, chora jestem na sam zapach.

        Like

      3. Robiłam kiedyś z podsmażoną marchewką i ziemniakiem. Wychodzi w sumie taki krem warzywny. W sumie ziemniaka lepiej ugotować bo jak kiedyś za bardzo się podsmażył to cała zupa śmierdziała frytkami 😉

        Like

  2. Też kiedyś marzyłam o szydełkowaniu…
    Niestety, nie mam żadnych zdolności manualnych, więc na razie odpuściłam.
    Może kiedyś – na emeryturze?
    Bardzo mi się podoba Twoje porównanie szydełkowania do mantry, modlitwy, pamięci – niepamięci…
    Piękne to!
    A zupę dyniową uwielbiam i robię na dwa garnki: z mlekiem kokosowym i imbirem (ja, mąż) i bez mleka kokosowego i imbiru (dzieci). 🙂

    Like

  3. Chciałam się jakoś wciąć inteligentnie. ale…
    ja ani do dyni, ani do dziergania, ani do ażurów.
    Ale miskę mam taką samą i też kolczyki na niej wiszą, o!

    Like

  4. Ja próbowałam szydełkowania, odpadłam po tygodniu, choć cały czas bardzo chcę się nauczyć (brak czasu jak na razie). A w kolczykach masz mistrza! Te od Ciebie noszę z dumą! Tym bardziej teraz jak mi wszystkie włosy obcięli. Kolczykami odwracam uwagę od tego mopa na głowie. 😉

    Ściskam! ❤

    Like

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s