Grudzień/styczeń to czas różnorakich podsumowań, zestawień, rankingów. Mam wrażenie, że tworzący te zestawienia zazwyczaj nie mają pojęcia, o czym piszą. Ani pomysłu. Ale czas nastał, to tworzy się zestawienie.
Ponieważ na wampirach się nie znam [NIE ISTNIEJĄ!], na filmach takoż [nie lubię], a dodatkowo trwa styczeń, a przy moim połączeniu z rzeczywistością – jak tego nie zrobię teraz, to jutro będzie połowa czerwca i taki piękny pomysł się zmarnuje… [?!?] proszę, oto moje długo wyczekiwane, w pocie czoła tworzone top 5 filmów o wampirach wszechczasów.
- The Hunger [nie no, jaki głód, nie można tak po prostu tłumaczyć! To niegodne] czyli “Zagadka nieśmiertelności” z 1983r. Catherine Deneuve, David Bowie, Susan Sarandon. Naprawdę trzeba to wyjaśniać? Postaci kreowane nie świecą w słońcu – ale też nie wyglądają, jakby miały zatwardzenie. Aktorzy mają mimikę i potrafią jej użyć. Jakby tego było mało – jest fabuła i nawet ma ona sens. [Ale wiesz, co jest najbardziej szokujące? – mój młodszy braciszek zaciągnął się skrętem z mirry i kadzidła – otóż Susan S. była kiedyś hot. To jest przerażające odkrycie!]
- Lost Boys [ale chyba nikt nie oczekiwał, że chłopcy będą ‘zagubieni’?] aka “Straceni Chłopcy” z 1987. Niby nic, kolejna nastoletnie drama, gdzie dwóch braci wraz z matką przeprowadza się do jakichś Zabidechowic. Ale: ścieżka dźwiękowa [Tim Capello na saxie!!! …i na plaży] rzuca na kolana. Motocykle na plaży – to są crossy, one takie rzeczy robią, wszystkie sceny na motocyklach są wykonalne i nie wyczerpują możliwości maszyn [na przykład w scenie z Bonda, chyba Skyfall, jak Bond jedzie na moto po dachu pociągu pędzącego – od razu wiadomo, kto ma pojęcie o motocyklach. Ci, co wiedzą – spadają ze śmiechu pod fotel]. Nadto fabuła nie boli w intelekt – wyobcowanie w nowym środowisku, lęk o bliskich, próba dostosowania.
- Let me in “Pozwól mi wejść” 2010, amerykański remake szwedzkiego z 2008, krew się leje strumieniami, a dręczony w szkole chłopiec tęskni za bliskością. Detektyw podąża śladami słodkiej blondyneczki, na oko 10-cio letniej, niewinnej i delikatnej, jej ojciec wygląda jak morderca w lasu… Ale jakaś niezwykłość jednak się w filmie ostała, książka – pierwowzór była bardziej kontrowersyjna.
- A Girl Walks Home Alone at Night „O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu” 2014, czarno-biały, irański. Czasem się dłuży, a milczenie między bohaterami ciąży. Ciąży również przemoc. Nie ze strony wampirzycy – tylko przemoc, której poddane są kobiety. W zasadzie to chyba jest film feministyczny. Ale postać w czadorze, jadąca deskorolką w noc pozostaje w pamięci, nawet, jeśli nie odpowiedziała mna postawione pytania.
- Hellsing seria anime. Do pośmiania dla miłośników japońskiej kreski. Żeby tak całość oglądać – to przesada. Ale rozwiązania fabularne niezłe, polecam kilka pierwszych odcinków i kilka ostatnich. Końcówka mnie absolutnie urzekła.
Jako się rzekło – nie znam się to koniecznie się wypowiem. Dla miłośników starych aktorów jest jeszcze “Wywiad z wampirem” a dla melomanów “Królowa Przeklętych’ i “Suck”ale to oczywista oczywistość. Jeśli macie własne typy na filmy o pijawkach – to z przyjemnością obejrzę. Niezależnie, czy odwołują się starego, czy nowego WoDa 😉
chyba nie znam żadnego z nich 🙂
LikeLike
Może powinnam dodać w tytule ‘niszowe’? albo po prostu obejrzyj choć jeden i już nie będą niszowe 😉
LikeLike
I ja. I ja.
LikeLike
Ej no, przestańcie, zaczynam się czuć dziwnie, to naprawdę klasyka 😉
LikeLike
Mam samotne wieczory, pooglądam.
LikeLike
Filmy o pijawkach jako remedium na samotność? To zły kierunek jest…
LikeLike
Ale pijawki ponoć takie zdrowe… 😂
LikeLike
Zawsze wolałam pijawki od piesków, ale żeby to miało związek ze zdrowotnością….? Raczej kwestia gustu. Pijawki miały lepsze wdzianka. I nie musiały golić nóg. Przez wieczność.
LikeLike
Nadal nie muszą. Chyba 😉
LikeLike
Nigdy nie grałeś w Maskaradę, prawda?
LikeLike
Nigdy.
LikeLike
Acha. Well. No to trochę straciłeś.
LikeLike
Wszystko, co najlepsze, omija mnie szerokim łukiem. Najlepsze filmy, najlepsze gry, najlepsze kobiety… Dobrze, że chociaż pierniki wszystkie przed chwilą sam zjadłem.
LikeLike
Mam nadzieję, że to były najlepsze pierniki 😉
LikeLike
Takie sobie 😂
LikeLike
Widziałam POZWÓL MI WEJŚĆ – nie przepadam za tym gatunkiem ale nieraz można natrafić na coś fajnego
LikeLike
Jakoś wampiry nigdy specjalnie mnie nie pociągały – albo nie oglądałam właściwych filmów. Ten z Dawidem Bowie musze zobaczyć!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
LikeLike
Dawida to akurat tam najmniej, ale obie damy kina, Susanka i Kachna – dały radę.
LikeLike
Aksinio… ten ranking… No, nic, po prostu martwię się o ciebie. 😀
Oglądałam pierwsze trzy.
Susan S. bardzo lubię.
“The lost boys” to dla mnie kultowy film. Kiedyś kochałam się w Coreyu Haimie. Ten film był jednym z pierwszych na kasecie VHS, gdy kupiliśmy pierwszy magnetowid… Eh, czasy… Aż mi się łza w oku zakręciła.
Nie wymieniasz Zmierzchu? 😛
LikeLike
Wiedziałam, wiedziałam że musi być ktoś, kto też widział!
…to może nie ‘niszowe’ tylko ‘retro’?
LikeLiked by 1 person
Sama jesteś retro! 😛
LikeLike
I nigdy tego nie kryłam 😛
LikeLike
Dokładnie o to samo miałam spytać – o “Zmierzch” i boskiego Edwarda! Śmiejcie się, ale malżeństwo mojego kolegi rozpadło się przez ten film – TRUE STORY! ;D
LikeLike
Się nie dziwię, że się rozpadło, ale jakie były okoliczności towarzyszące? On patrzył w Edwarda i się stylizował? To dobrze, że ona go nie zabiła… Poważnie, JAK to się stało???
LikeLike
Ona stwierdziła, że nigdy w życiu nie znajdzie TAKIEJ miłości, oglądała ten film 4785751 razy dziennie wzdychając i zamarzyło jej się coś innego niż proza życia małżeńskiego z – notabene – fajnym, uczciwym, wiernym i NORMALNYM facetem. Btw to z nim dziś się przyjaźnię 😉
LikeLike
?!? Ona powinna zmienić dilera. Ten ją oszukuje.
LikeLike
Póki co zmieniła męża 😉
LikeLike
Podobno każda zmiana to krok do przodu…
LikeLike
Pytanie dla kogo 😉
LikeLike
CO??? Opowiadaj!
LikeLike
Napiszę Ci w mailu – na priv jak to mówi młodzież 😀
LikeLike
Też chcę, też chcę!
LikeLike
Ok, wyślę do Was obu jak tylko znajdę chwilę 🙂
LikeLike
Nie widziałam “the Hunger” (btw masz literówkę w tym tytule :p sorry, lingwistów literówki pala w oczy 😛 a w tym wypadku to na znaczenie, bo wspominasz tłumaczenie :p), “A Girl Walks Home Alone at Night” ani “suck”. całą resztę tak 🙂
Dobrze, ze nie wspomniałaś “Zmierzchu”, bo to była jakaś parodia mimo iż chyba film próbował był poważny 😀
Kiedyś był jeszcze “blade – wieczny łowca” (jeśli dobrze pamiętam to film sensacyjny), Dracula (parodia) i Underworld. Aha, no I “Mroczne Cienie” (komedia z Johnnym Deppem)
LikeLike
O jej, poprawiam!
LikeLike
Moja 5 to klasyka, Johnny wtedy w pampersach biegał 😉
LikeLike
To jak klasyka to zabrakło Ci Nosferatu 😉 : P ale nie wiem czy mogę to polecić :p
LikeLike
No właśnie próbowałam wybrać te, które da się obejrzeć więcej niż jeden raz… A N. nie dałam rady… ale może słaba duchem jestem 😉
LikeLiked by 1 person
Nie, nie… Myślę, że to dobry wybór był 🙂
LikeLike
“Nosferatu – Symfonia Grozy ” z 1922 roku
LikeLiked by 1 person
Jeśli chodzi o wampiry,to ostatnio widziałam tylko “Hotel Transylwania” 😉😂
LikeLike
A polecasz? Bo mnie jakoś kreska mało przekonuje, ale jeśli nadrabiają fabułą, to może… w końcu kiedyś trzeba zainfekować dziecię ruchomymi obrazkami…;)
LikeLike
Śmieszne, moi chłopcy lubią…ale dla mmomaluszków chyba niekoniecznie. Ty sobie obejrzyj najpierw 😁🐔Ja się hihrałam 😁
LikeLike
“Hotel Transylwania”
Pierwsza część nawet zabawna,dwie następne raczej wtórne.Ale tak to już jest jak się na siłę jakiś temat ciągnie dla zysku
LikeLike
O wampirach to znam gry. “Vampires: the masquerade”, całkiem niedawno wydana “Vampyr”, seria Castlevania jest o Draculi… Może być? 😀
A “Kroniki Wampirów” uwielbiam. Lestata to kocham nad życie jak guru, mędrca i brata. Hellsing znam z mangi i jest całkiem fajny. 🙂
LikeLike
Maskarada… kiedy to było… No, dawno, w każdym razie, bo jak policzyłam, to nieletnia wtedy byłam.
LikeLike
Ja bym dodała w podsumowaniu jeszcze klasykę klasyków – Dracula z Garym Oldmanem, to dla mnie number one forever 😉 powoli zabieram się za Castelvanię podobno warta czasu 😉
LikeLike
Keeeeanu mnie trochę bolał… 😉
Za grę czy serial?
LikeLike
Oldman i tak wygrywa, Winona z Keanu dopiero zaczynali 😉
Za serial 😉
LikeLike
Konrad jest zachwycony 🙂
1 i 2 należy do jego top 10 🙂 Reszty nie zna, ale 2019 długi, więc nadrobi.
Konrad poleca jeszcze:
– “Dracula” z Bela Lugosi jako coś co powodowało omdlenia w 1931 (ciekawie wygląda porównanie wersji przed i po zremasterowaniu). A tak przy okazji: “Bela Lugosi’s Dead” pojawia się w The Hunger
– “Only lovers left alive” Jarmusha
– “Daybreakers”
– “From dusk till down” (choć to raczej nie ze względu na krwiopijców)
LikeLike
Ostatnie to ze względu na taniec, ja wiem 😉
Kochankowie – Niby Tilda, ale na dźwięk nazwiska reżysera jestem chora… Słaba kobieta ze mnie, wiem.
Daybreakers – kilka razy zaczynałam i nie poszło, może jeszcze spróbuję…
LikeLike
Taniec zawsze na czasie 🙂
Jarmush – Konrad się zgadza. Nic innego Konrad nie był w stanie obejrzeć (wyjątek: Iggy Pop & Tom Waits w “Kawa i papierosy”). Na reszcie albo przysypiał, albo go wkurzało (w tym super-hiper-według-siostry “Ghost dog: droga samuraja”). Ale Kochanków poleca jako inne spojrzenie na krwiopijców 🙂
LikeLike