[w szczególności ciężarnych] zrozumiałe.
Siedzę i wzrokiem rozmarzonym wpatruję się w efekty świetlne za oknem. Ja fajka zapalać nie muszę [nie mogę!] – a tu proszę, sam świat funduje mi spaliny i dymy, a jakie pikne, szał ciał i uprzęży.
Siedzę i pomarańczę obieram, skórka złota jak złoty kurz za oknem.
– Kochanie, ile właściwie tych pomarańczy było? – pytam bez związku, podziwiając dno w misie na owoce. Wszystko zasadniczo podziwiam, bo Kijanka to mi się prawie w gardle tłucze. Lekarz kazał stawić się w szpitalu, jak tylko coś mnie zaniepokoi. Więc, po dwóch dniach awantury ze strony Kijanki, ale to takiej awantury, że ani siedzieć, ani leżeć, ani myśleć – spakowałam walizkę i czekam na jakiś ostateczny sygnał. I pomarańczę ostatnią obieram.
– Nie pamiętam dokładnie, cztery? – Chłop stanął w drzwiach, dopakował mi sztućce do walizki. I kubek.
– Chyba więcej, jakie cztery, Żabie dałam jedną, sama zjadłam wczoraj dwie, teraz obieram, a jestem pewna, że było troszkę więcej….
– Cztery kilo.
– Myślisz, że Kijanka nie lubi pomarańczy?
Chłop zamarł. Potem bez słowa rozpakował walizkę. Wyszło, że zjadłam cztery kilo pomarańczy w trzy dni.
Tylko cztery 😉
LikeLike
Mhm, tylko 4… po raz pierwszy od 2 lat sięgnęłam po pomarańcze, to sobie hurtowo nadrobiłam…
LikeLike
Masz pomarańczową zachciankę?
Ja miałam jabłczaną.
LikeLike
Nie mam. Zjadłam te 4 kg z rozpędu, nie zauważając, ja nawet pomarańczy nie lubię.
LikeLike
Ja przez pół roku dzień w dzień wpierdzielałam 2 kg winogron…
Także tego…
Uściski ślę dla Żabińca 🙂
LikeLike
Hmm …Twój żołądek był Ci zapewne wdzięczny…
LikeLiked by 1 person
Powiem Ci, że jakoś specjalnie nie miałam problemôw, a panna Julianna chyba była zadowolona. Co prawda w ostatnim dniu winogronowej zachcianki myślałam, że urodzę przez pępek tak się pchała I kopała, a ja na widok miski z owocami biegłam do łazienki… na szczęście było to prawie 12 lat temu 🙂
LikeLike
No to zdrowo przynajmniej, naturalna witamina C.
Ja pod koniec żarłam słodycze. I owsiankę. I owsiankę ze słodyczami.
LikeLike
Ale z mlekiem??? Oj…
LikeLike
Ojej, to Twoja Nadzieja Jest! Cudowna wiadomość, a ja tu jakieś choroby Ci przypisywałam. Głupia jestem.A jaka różnica wieku, między Żabą a Kijanką?
LikeLike
2 lata
LikeLiked by 1 person
A to dobra różnica. Znajda kontakt idealnie. Jeszcze raz SERDECZNIE GRATULUJĘ!!
LikeLike
Nie mam za sobą jeszcze takich doświadczeń, ale moja mama będąc ze mną w ciąży dzień w dzień zjadała słoik konserwowych ogórków maczanych w miodzie, zamiennie z zielonymi oliwkami 😀 od 4 miesiąca ciąży aż do rozwiązania.
LikeLike
Będzie co potem wspominać…
Serdeczności dla Was zasyłam
LikeLike
U nas było lekko – tylko jedna zachcianka. Galaretka na kurzych nóżkach. A że kurze nóżki ciężko dostać w Anglii to było wesoło. 😀
LikeLike
Hahaha…. Się uśmiałam… 4…. kilo 😀 Buziaki dla Was :* Trzymam kciuki za wyklucie :*
LikeLike