Jak zatrzymać lato? czyli imbir i pędzelek jesieni

– Gdzie w tym domu jest imbir? – zawył mój ranny bawół.

– Co do zasady to w lodówce. – wyjaśniłam i się przeciągnęłam. Pora wstawać, bawół nie odpuści. I rzeczywiście, po chwili, nieco spokojniejszym tonem, zapytał:

– A możesz przyjść i mi znaleźć? Bo nie widzę.

– Ależ oczywiście. – wstałam. Otworzyłam lodówkę. Wyjęłam paczuszkę imbiru marynowanego, podałam.

– CO to jest??? – bawołowi najwyraźniej coś zaszkodziło na oczy.

– Imbir. Marynowany. Lubisz taki. Do sushi.

– Ale ja prawdziwego szukam, herbatę chciałem sobie zrobić, bo mnie coś bierze!!!

– A. To nie ma.

– Czemu?

– Zjadłam. Bo lubię.

– I widzisz, Żabko, jesień przeszła z kolorowym pędzelkiem i pomalowała liście w lesie, teraz zamiast zielonych są złote, czerwone, brązowe…

– I będziemy zbierać i wkładać w książki.

– Tak kochanie.

Ten dialog miał miejsce w drodze do teściów, gdy oglądaliśmy przemianę zielonych lasów w jesienne. I wszystko byłoby super, taka dumna była z jesieni i jej pędzelka – ale potem wracaliśmy. I lasy ze złotych znów były zielone.

– A tu nie było jesieni z pędzelkiem? Zgubiła drogę? Musimy jej poszukać, bo nie będzie liści z drzew do książek…

A ponad to – jesteśmy wezwani na dywanik do przedszkola Żabki.

– Wiedziałem, że to nastąpi, ale że do trzylatki? – jęczy Książę.

– A wyjaśnili, o co chodzi?

– O sprzątanie zabawek. Żabusia nie widzi sensu w zbieraniu zabawek…

…w sumie – to ja też nie. W końcu jutro będzie się nimi bawić znów. Zresztą – jak chcę zrobić zdjęcie wisiorów to mam problem, by znaleźć pustą przestrzeń i najczęściej to jednak coś się załapie do kadru… ale w sumie – czy to takie złe? Widać, z czego robione…

A lato w tym sezonie zatrzymuję przez zaklęcie go w żywicy, damskie sposoby są czasem najlepsze 🙂

Jak poprzednio – widoczne na zdjęciach świecidełka są mojego autorstwa, jeśli wzbudziły zainteresowanie i chęć posiadania zapraszam do kontaktu przez formularz lub bezpośrednio dahutt@interia.pl .glass wisior zbiorowe

 

14 thoughts on “Jak zatrzymać lato? czyli imbir i pędzelek jesieni

  1. Nim spadną na mnie gromy, bo tak, uważam że sprzątanie jest potrzebne, i to codzienne, przypomnijcie sobie ból jaki wywołuje samotny, mały klocek lego wbity w gołą stopę dorosłego. Boli jak nie wiem co. Sprawdziłam. 😉
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂

    Like

Leave a comment