Chciał wiedzieć Książę Małżonek.
– Która? – zażądałam uściślenia.
– A która ma brokat?
– Każda.
– No to czemu młodsza?
– Bo nie umie w grawitację. No i błędnik jeszcze nie ten. Czasem przyziemia twarzą w podłogę. I wtedy brokat sie przyczepia.
– A starsza?
– A starsza próbowała zrobić bańki z konfetti. Czyli wsadziła twarz w brokat i wodę.
Tak brokat się nam skończył. Cały. Muszę dokupić, bo nie będzie do zawieszek.
Po takiej akcji z brokatem stwierdzenie, że dom lśni na święta, nabiera nowego znaczenia… 😉
LikeLiked by 2 people
To znaczenie odpowiada mi nieco bardziej niż zwyczajowe… Tym bardziej, że efekt lśnienia łatwiejszy do uzyskania 😉
LikeLiked by 1 person
Moja Mama by dostała brokatowego szału, tak jak kiedyś, gdy robiłam brokatowe kartki świąteczne i wszystko przy okazji również było brokatowe 😂
LikeLiked by 1 person
Ale ten szał to się przejawiał że biegała za tobą z miotełka czy wręcz przeciwnie, krzyczała piskliwie “jeszcze!!!”
LikeLiked by 1 person
Biegała z miotłą po całym mieszkaniu 😂
LikeLike
Biedna …
LikeLiked by 1 person
My też mamy pełno brokatu, nie wiedzieć skąd…
Nie myj dziewczyn, na Sylwestra jak znalazł 😀
LikeLike
Zdrapałam do kolejnych zawieszek 🤣
LikeLiked by 1 person
pewnie chciała błyszczeć na Święta 🙂
LikeLike
Oj masz ty wesoło! Spokoju i pokoju życzę
LikeLiked by 1 person
Fakt, pokoju to mi brakuje. A ściśle rzecz ujmując, jak z Księciem Małżonkiem obliczamy – to brakuje nam trzech pokoi i dwóch warsztatów… i te potrzeby się rozrastają, zatem – Pałac Buckingham jest mi po prostu pisany 😉
LikeLike
Super Istota z Ciebie. Życzę wszelakich pokoi😙
LikeLike
Kolorowo tam u Was!! Brokatowo:-)
LikeLike