Wiecie, jak wyglądają ulice wczesnym przedpołudniem w dowolnym miejscu Polski pierwszego stycznia? Wiem, że nie wiecie, sama nie wiedziałam. Otóż pełne są dzieciatych i właścicieli psów. Nareszcie wózkowi mogą podjechać w dowolne miejsce miasta i zaparkować tak, by swobodnie otworzyć wszystkie drzwi i bagażnik.
Ponadto spieszę poinformować, że udało mi się załadować dzieciarnię w 10 minut, co jest swoistym rekordem. Książę ogarniał w tym czasie siebie, bo dużo tego ogarniania miał. Dotarliśmy na miejsce przed czasem, miejsc parkingowych było podejrzanie dużo, przeczucie obudziło się we mnie dziwne, ale ziewnęło, poszło spać… Wypakowaliśmy cały majdan i wtedy okazało się, że obiekt zakluczony, bo przesunięto imprezkę z 11 na 14, a Książę nie sprawdził z tej oto przyczyny, że “Ale przecież zawsze…”
Zatem zacisnęłam zęby, nie będę kląć w nowy rok, bo mi tak zostanie, a wolałabym tego uniknąć, starczy, że Żabencja już potrafi wezwać wielkim głosem panie lekkiej konduity w najbardziej nieoczekiwanych momentach…
Poszliśmy odwiedzić Mocka…
Skoro nie dotarłam do Capitolu – zdecydowanie za krótko grali – to choć fotkę krasnoludkowi…
Potem powrót, obiad i znów się wybieramy… Umówmy się, dwa razy ta sama sztuczka się nie zdarza, może i szybko szło, ale zdążyliśmy w absolutnie ostatniej minucie, po nas zamknęli bramkę…
Niemniej, liczy się, że PO nas, zatem Książę Małżonek mógł dumnie wskoczyć do wody o temperaturze -3, -4…
Ja to byłam jak ta panna, z dwójką i aparatem… No, ja jeszcze miałam czapkę, kaptur i tylko rękawiczek mi brakło, jak nic krasnoludki podprowadziły….
Jako, że pierwszy stycznia – Żaba machnęła orzełka, z braku śniegu – w piasku…
I tyle tego dobrego.
Zasadniczo same przyjemności, a człowiek zmachany jak pies. To chyba te czwórki. Kijance idą. Mała Drama Queen. Jestem pewna, że Żaba nie robiła takich scen. A może juz nie pamiętam?
“Jak się nie ma co się lubi…” to tak apropo robienia aniołka w piasku 😀 U nas w Poznaniu śnieg padał podobno aż raz, ale ja nie widziałam by coś takiego miało w ogóle miejsce..
LikeLike
kocham ten moment kiedy wczesnie rano w wielkanoc jade do braci na święta, sama na całym świecie, albo w piersze święto bożego narodzenia o 6.00 poginam do domu, też sama na całym świecie 🙂
LikeLiked by 1 person