Malowanki czyli co robić z dzieciną…

….serio, jestem ostatnią która rzuci kamieniem w tych, co nie wiedzą. Szykuje się areszt na długi, długi czas, a dzieci się nudzą. Nie wszyscy mają ogródek, metraż mieszkań w bloku raczej też nie poraża. A dzieci się nudzą.

Muszelki, farbki, lecimy.

Czas całkowity zajęcia dziecka: ok. 3 h

Czas sprzątania pokoju [podłoga, stół, etc]: nie wiem, jeszcze sprzątam.

zdjęcia przed:

muszle nude

zdjęcia w trakcie:

muszle schna

efekt po wyschnięciu:

dla pewności, to są zdjęcia muszelek trzylatki:

muszle kolor zaba

a to moje: muszle kolor mine

Z prostej matematyki wynika, że zniknęła 1 muszla Żaby. Nie zniszczyła jej, bez obaw. Schnie. Wlana do niej żywica i dodatki. Pozostałe też tak zrobię, tylko to jednak trwa. Z małych morskich też porobiłyśmy różne ciekawostki, brokat czerwony to nawet w jedzeniu był, tyle go latało.

Jak mawiał mój brat – stawiam orzechy przeciw dolarom, że nie otworzą placówek po Wielkiej Nocy, pytanie tylko, ile potrwa przymknięcie. Bo muszle mi się skończyły.

 

 

15 thoughts on “Malowanki czyli co robić z dzieciną…

      1. No tak… 😉
        Zapominiałam, że to tak działa.
        Żaba myśli, że to normalne i że wszyscy takie cuda lepią i malują.
        Albo może zrób jej kilkudniową “kwarantannę” od zajęć manualnych, to sama będzie o nie prosiła. Bo ma je we krwi, w to nie wątpię. 😉

        Like

      2. “Nudzi się” znaczy chyba w tym wypadku “Tęsknię za przedszkolem”… Kijanka ledwo drepcze, Książę odsypia, biedna Żaba ma tylko mamę przez ostatnie tygodnie… A to za mało 😭 Wiem już wszystko o koleżankach i kolegach z grupy, kto kogo lubi, kto z kim się bawi i że nie bawi się bo kolega tamtego nie lubi koleżanki tamtej… Brazylijska telenowela i mafia włoska normalnie! Okruszek też się tak wszystkim, co w klasie, przejmuje? Czy jej łatwiej, bo ma starsze rodzeństwo?

        Liked by 1 person

      3. Aksiuniu, ja wiem, że takie rozmowy mogą trochę męczyć, ale z drugiej strony – zobacz, jakie to jest piękne, gdy dziecko samo przychodzi i opowiada o swoich sprawach. Z moich starszych (nastolatków) musisz wszystko “wyciągać”, a i tak nie powiedzą. Na szczęście Okruszek jeszcze sam przyjdzie i pogada (ale chyba nie tyle co Żabka), u nas się to bardziej rozmywa. bo Okruszek też ma pogdauchy z rodzeństwem, dla mnie tajne. Trzymajcie się, Aksiniu. Wyobrażam sobie, że z dwójką maluszków izolacja naprawdę jest ciężka do zniesienia. Dużo sił!

        Like