Rzut książkowy…

“Aleja włókniarek” Marta Madejska – dobra lektura, poruszająca [jednak jesteśmy flądry, one dawały radę na 3 zmiany, z dziećmi i z urządzaniem imienin, a my co? Dramat, jak się sos słodki chili skończył, jej, jak tu przyrządzić bez sosu 😉 ] Co mnie troszkę …zaskoczyło? Autorka jest ode mnie kilka lat młodsza, serio, nie aż tak wiele. Zdawała na studia, gdy ja je kończyłam. I jej rocznik uczył się o strajkach w Manchesterze. O których ja nie mam pojęcia. Za to dość dokładnie opowiadano mi w szkole o sytuacji robotników w Łodzi. O prywatyzacji to już mi opowiadała koleżanka w mieście włókniarek rodzona. I w sumie może to lepiej, że młodych uczy się bardziej międzynarodowej wersji wydarzeń. Z kim pogadam poza granicami o Łodzi? A ona o Manchesterze bez problemu podyskutuje 🙂

A książka dobra. Na końcu słownik wyrazów, trochę czuję niedosyt, ale w końcu czasu mamy aż nadto, poszukam sobie gdzie indziej technicznych powieści.

Polecam.

8 thoughts on “Rzut książkowy…

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s