Lady Makbet czyli o pielęgnacji dłoni w ten czas ponury…

…że myjemy aktualnie dłonie częściej i dokładniej niż zwykle – oczywiste.

…że mycie wodą oraz spryskiwanie różnymi płynami dezynfekującymi wysusza dłonie – oczywiste.

…nie będę więc się wygłupiać i budować napięcia, wyliczając wszelakie kremy do rąk – one nie dają rady i to też oczywiste.

…czuję się niby Lady Makbet, ale to chyba jak każda z nas – mycie rąk i jeszcze chwila, a krew z nich popłynie…[zapewne wyplatanie z drucików nie pomaga na skórę, tak jakby druciki kłują nieco… poniżej druciki]

na dramaty skóry dłoni polecam:

1. kąpiel w oliwie z oliwek, na ciepło, z dodatkiem, ale niewielkim, soku z cytryny

2. wazelinę

3. climb on bar… to jest maść dla wspinających się po skałkach, w formie kostki, wersja podstawowa jest bezzapachowa, składniki są naturalne, działanie niemal magiczne, sprawdza się w ten zły dla dłoni czas [a dzięki formie można też użyć na dzieciach, nie zjedzą, jak to się zdarza przy kremach. Chyba, że ugryzą kostkę…]