Nie zaprosiłem… i już nie zaproszę… złożyli papiery rozwodowe…
– Achaa… a dla jakiej to przyczyny?
– Nosili się z myślą od jakiegoś czasu…. Wiesz, on twierdzi, że ona jest nieogarnięta, jak jej matka…
Nieogarnięta… Achaaa… Dziewczyna, która obroniła magistra tuż przed rozwiązaniem, która na macierzyńskim zaczęła się uczyć niemieckiego, która ogarnęła sama wszystkie szczepienia, baseny dla niemowlaka, żłobek, gdy nadszedł czas… Nieogarnięta. Jak jej matka. Acha. A może mając przykład matki wie, że mąż nie jest warunkiem sine qua non życia. Może wie, że kobieta samotna też może wychować szczęśliwe dziecko, nawet, jeśli wymaga to wielu wyrzeczeń.
– Słuchaj… Powiesz mu, że skończy z jakąś tlenioną szmulą, klnącą, jak szewc w poniedziałek i roszczeniową, jak tylko dwudziestoletnie szmule bywają?
– A daj mi spokój, sam się przekona.
Bo coś w tym jest, że wszyscy kumple Księcia mojego są już z drugimi i trzecimi modelami. I z jakichś niepojętych dla mnie przyczyn biorą sobie – po samodzielnych, ogarniętych, zdecydowanych żonach pierwszych – smarkate, źle wykształcone, tandetnie wyglądające…
– A niby w czym była ta zdecydowana?
– Jak to w czym? Zabroniła mu picia.
– To może to było przyczyną…
Bo rybka lubi pływać i jak jej wody odmówić…
A na zdjęciach prototyp rybki, co to niby była kastetem. Umordowałam się, ale już wiem, jak to zrobić. Tak, w niebieskim brzuchu jest muszla.
Tak tak, są bardzo nieogarnięte…a raczej nie do ogarnięcia dla chłopczyków, którzy wolą głupiutkie i wpatrzone w nich dziewczynki, które można ratować, a one są zachwycone 😉 To kręci takiego panicza jednego z drugim…do czasu. Aż stanie się męczące 🙂 A potem płacz i zgrzytanie zębów, bo “one są roszczeniowe, traktują mnie jak bankomat i w ogóle są bluszczami”. A niech cierpią za to, że nie są mężczyznami przez duże “M”, godnymi kobiet przez duże “K” 🙂
LikeLiked by 3 people
Ładna rybka. Można zamówić?
LikeLike
A dziękuję. Oczywiście. To jest prototyp, na którym ćwiczyłam pewne rozwiązania, rybcia dopracowana powinna być gotowa do trzech tygodni. Jak będzie – dam znać.
LikeLiked by 1 person
Dzięki 🙂
LikeLike
Piękna rybencja 🙂
A gogusiowi jednemu od rzekomo nieogarniętej żony dużo szczęścia życzę. I lepszego ogarniania rzeczywistości, które pomocne jest w dotrzymywaniu kroku współczesnym, świadomym kobietom 🙂
LikeLike
myślę,że tam kto inny był nieogarnięty 😉
LikeLiked by 1 person
A niech idą w pioruny i zasłużą na swoje “szczęście”. Życzmy im dobrze. A “nieogarnięta” na pewno szczęśliwszą będzie. Rybka cudo, naprawdę zachwyca. A brzuszek i czarne oczęta, no miód dla oczu moich
LikeLike
Szmula… to jakieś pieszczotliwe zdrobnienie?!;) Pierwsze czytam. W każdym razie, facetom to się czasem w du….znaczy głowach przewraca;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
LikeLike
Ba-a-rdzo pieszczotliwe XD Można za to dostać po twarzy, ale co kto lubi 😉
LikeLiked by 1 person
Nie znasz szmuli? U was się tak nie mówi?
LikeLike
Będzie kląć w poniedziałek? Mam nadzieje, że nie pić w piątek, piątek zły jest na początek.
Ryba super. A jak się ją nosi?
LikeLike
Nie nosi się, to jeszcze jeden ‘bezużytecznik’ …Ja wiem, czy piątek zły? Teraz już nie ma soboty pracującej 😉
LikeLike
Jak to nie ma? Po prostu wszystkie są pracujące. 😀
LikeLiked by 1 person
…na ile lat wyglądam? Bo ja kobieta pracująca jestem…
LikeLiked by 1 person
w soboty czy tak w ogóle? 😀
LikeLiked by 1 person
Nie rozśmieszaj mnie, bo ścieg na robaczku wyjdzie krzywo 😉
LikeLiked by 2 people
Nie wiem, jak skomentować opisaną historię, bo dla mnie to “no comment”.
Za to rybka przewspaniała i niech płynie szczęśliwie przez meandy życia.
LikeLiked by 1 person