Entliczek-pentliczek

…ptaki zaryczały chórem na niebie, mama, czytaj, córeczko, oczka mamusi jeszcze śpią, ale czyta się buzią, umiesz, ja wiem, że umiesz, teraz czytaj o kurce, “Proszę pana, pewna kwoka…”, nie ta, mamusiu, ta od jaja, a co z tym jajem?, jajo mądrzejsze od kury?, nie, ta od kukudak, a ja owszem, a ja tak! Dobra, spotkała ją pewna kumoszka… źle, nie pamiętasz, to może przeczytaj o robaczku… entliczek pentliczek, czerwony stoliczek… czytasz bajki z zamkniętymi oczami? Tata, nie przeszkadzaj mamie, jak mi czyta! Kobity, jest szósta rano! No i co cię dziwi? A to feler, westchnął seler.

– Kochanie, co widzisz?

– Reklamacje zgłaszasz? Węża mi tu, Ewo, pokazujesz?

– Jakiego węża tu widzisz?

– Jest jabłko, jest wąż.

– A do robaczka to nie jest podobne?

– Chyba dawno robaczka nie widziałaś. Zygzaki to jednak zwykle węże mają.

Zwolnię go. Jak nic go zwolnię.

A gdzie jabłko? W domyśle. W końcu to kwiat jabłoni.

5 thoughts on “Entliczek-pentliczek

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s