Brzmi znajomo? I to jak!
Byłam niejadkiem totalnym i zanim poszłam do szkoły całym małym serduszkiem zazdrościłam dzieciom z Afryki, bo szły spać bez kolacji. Zresztą, co to za argument, że one głodują? A co ja mam z tym wspólnego? Z chęcią im spakuję tę kolację i wyślę. Nie dotrze przed zepsuciem? No to o co chodzi?
Chodzi o marnotrawstwo.
I szacunek.
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba…
Ale chleb stracił na smaku od czasów mego dzieciństwa. I na zdrowotności też jak nieco, bo wszyscy powtarzają, że biała mąka…
A tak poważnie – “Na marne” Marty Sapały odpowiada na niektóre pytania. Na przykład – ile żywności marnujemy. Otóż tych danych nie ma, to manipulacja i to sprzed lat. I nieważne, jak nonszalancki by nie był konsument – żywność marnuje przemysł – producenci, transport, badacze, wreszcie sklepy…
Opowieść pani Sapały jest fascynująca. Nawyki żywieniowe na konkretnych przykładach, kto przeżył Hołodomor, kto biedę na wsi, kto luksusy w mieście – wszystko można uzasadnić. Kilka słów o ludziach żywiących się odpadami. Z powodu biedy lub ideologii. Autorka pochyliła się nad precedensem piekarza z Legnicy, prześledziła drogę ustawy o darczyńcach i żywności.
I zasadniczo, jak Żaba pójdzie do przedszkola mam zamiar przeprowadzić sobie miesiąc notowania – co wyrzucam, ile, z jakiej to przyczyny. Są do tego narzędzia, w nagrodę za pilność klient dostaje kolorowe wykresiki XD
Bo może dzieci z Afryki to nie uratuje – ale jakieś na miejscu? A nawet jeśli nie – to człowiek lepiej się poczuje, jeśli przestanie tyle marnować. Bo, że marnuję, to jestem pewna. Może poza chlebem. Odkąd sama piekę jestem w stanie ogarnąć ilość bardzo dokładnie. Niemniej – słabe to pocieszenie.
Lekturę polecam. Nie jest drastyczna, nie epatuje głodującymi dziećmi, bo też nie o to chodzi. Polecam. Otwiera oczy.
Tak, tak, gdzie kruszynę chleba, a my marnujemy. Niektórzy starają się inni nie
LikeLike
Też nie lubię wyrzucać. Niestety ta naszpikowana chemią dzisiejsza żywność zaskakująco szybko się psuje…
LikeLike
Niekoniecznie. Po prostu mamy za mało czasu i jednak inna świadomość. Jeśli na wsi wszystkie zlewki idą dla świń czy krowy – to wcale nie jest ok. Ukochanego psa będziesz pchać pieczywem? Niekoniecznie. A obrabianie kilka razy tego samego produktu… Doba się robi za krótka. W starych kucharskich książkach radzą odkroić spleśniały kawałek i spozywac. I to nie jest tak, że kiedyś się nie truli od takiego jedzenia- po prostu o tym nie wiedzieli. I nie, żywność się nie psuje szybciej, tylko wydłużyła się drogą z pola na talerz. Jakbyś ekologiczne bez chemii chciała tak długo przechowywać i transportować, jak chemiczne- to te ekologiczne wytrzymują ledwie ułamek… Serio. Sprawdź po własnych pomidorach.. macie już? Bo ja stoję nad krzaczkami, modlę się nieomal i ślimaki zdejmuje…
LikeLiked by 1 person
Wiem, że te ekologiczne żyją jeszcze krócej. Pomidorków nie mamy, może za rok 🙂 A jeśli coś w lodówce przykrywa się zieloną pierzynką, to nie ma zmiłuj. Do kosza. Jest wiele artykułów o tym jak pleśń zapuszcza swoje witki w danej paszy. Odkrawanie nie pomaga.
LikeLike
Ani gotowanie. Zabijesz grzybnię, ale nie mykotoksyny. I są różne pleśnie, ale bez badań nie da rady zwykły człek odróżnić 😦
LikeLike
Czyli lepiej wywalić! 🙂
LikeLike
Niestetyż. A czasem aż boli 😦
LikeLiked by 1 person
Ani jedna kromka nie marnuje się, odkąd mroże pieczywo. Nie dość, że zawsze świeże, to zdrowsze, gdyż mniej glutenu. Polecane dla cukrzyków, więc warto mrozić, tylko pokroić trzeba na kromki. Wyjmuje się tyle kromek, ile trzeba, a po trzech do pięciu minutach gotowe do spożycia.
Serdeczności zasyłam
LikeLike
Czasami przydałoby się takie otwarcie oczu. Choć – jeśli chodzi o dzieci – ciężko z tym niemarnowaniem.
LikeLike
A u nas się nic nie marnuje. Nie nadążam kupować. O tych dzieciach z Afryki już pisałam, a raczej o tym powiedzonku, którego nie kumałam. Może gdyby mi wyjaśniono o co się rozchodzi konkretnie, ale nie. Tylko “Jedz, bo dzieci z Afryki głodują”. No, więc logicznym dla mnie było to wszystko spakować i wysłać, bo jakim cudem, gdy zjem z talerza to te dzieci też będą najedzone?
LikeLike