Lato się wypala w złotych, acz coraz chłodniejszych wieczorach.
Ostatnie złote robotnice zbierają ostatnie zapasy na zimę.
Nad nimi w gęstwinie czerwieniejących liści nawołują się ptaki. Także te owadożerne.
W chłodzie szmaragdowej trawy leniwie odpoczywa czarno-biały kocur.
I gdzie tu miejsce dla człowieka?
“Śliczne kwiatki zasiałyśmy, mamusiu” mruczy Żaba i próbuje podejść kota, by ukraść kilka głasków. Kot jednakże tylko udawał lenistwo, ucieka szybciej, niż sen jaki złoty.


Te koty już tak mają. Wieczory lata późnego też.
LikeLike
Albo wieczory lat późnych… może opatentuj to jako nazwę alternatywną do kryzysu wieku średniego?
LikeLike
ty opatentuj, ty ją przekształciłaś. W pierwotnej wersji autor co innego miał na myśli. 😛 😀
LikeLike
“..Podejść kota, by dostać kilka głasków” zabrało moje serce
LikeLiked by 1 person
Upiera się, że chce kota… Rozumiem, tylko Kijanka musi dorosnąć… Też mi czasem tęskno za jakąś kitą…
LikeLiked by 1 person
A aa myślałam, że to Wasz. Jeszcze będzie.
LikeLike
A skąd, on tu tylko na ptaki poluje XD …Żaba kocha wszystkie koty… One ją jakby mniej…
LikeLiked by 1 person
To, ze Żaba je kocha rozumiem całkowicie, a że one ją mniej to już nie. Chyba że dzikuski, to ich nieufna natura. Jak u nas jest ktoś obcy, to kot pod łóżkiem przeczekuje
LikeLike
Żaba dzikuska, robi hałas i szum i nawet jak idzie na paluszkach, to głośnym krzykiem obwieszcza “TERAZ IDĘ CIIICHUTKO!”… chyba muszę jej słuch zbadać XD A kocur odpasiony i w obróżce, więc raczej nawykł przychodzić tu dla ciszy – aż Żaba go wypatrzyła…
LikeLiked by 1 person
I po ciszy kota :-)))
LikeLike
I moje. 🙂
LikeLiked by 1 person
kocham koty, aczkolwiek one chyba mnie mniej. Jakoś szybko uciekają ode mnie;0
LikeLiked by 1 person