Jabłka z marchwią, surówka
Jabłka z aronią, sok
Jabłka z dynią, zupa-mus
I wreszcie – jabłka w szarlotce. Ale ile można to samo ciasto? Znaczy jeść to w nieskończoność, ale robić, to jakby niekoniecznie.
U miłej pani znalazłam przepis na niemiecki jabłecznik, jej zdjęcia były obłędne – przepis też… Proszę tylko, jeden rzut oka do Mistrzyni Dagmary….
Człowiek wpada w kompleksy. I jeszcze te zdjęcia… Popełniłam zatem ciasto – z pewnymi przeróbkami…. umówmy się, ten groch, nawet suchy, to mi nie rośnie przy mojej drodze kuchennej… i nadal nie wiem, jak kobiety dają radę zrobić tak super zdjęcia takich frykasów…
Otóż moje zdjęcia wyglądają tak oto:

A przyczyna powygryzania wygląda tak:

Nadto przeczytałam “Fastrygę” pani Grażyny Jagielskiej. Pomijając wtręty o niby magicznym realizmie – bo trudno ustalić co tak naprawdę dzieje się w głowie osoby, z którą nie ma kontaktu – to jest to opowieść wielowątkowa o przemocy wobec kobiet i dzieci. Straszna o tyle, że autorka wprowadziła również głos kata. Bo nie można zapomnieć, że oprawcami są zwyczajni mężczyźni, niczym się nie wyróżniający. Czasem tylko intuicja ostrzega – biegnij, lesie, biegnij…. tylko, kto by tam intuicji słuchał. I bardzo szybko jest już za późno. Na wszystko. Narracja jest wysoce poetycka – co z pewnej strony może być błędem, bo estetyzacja zła jest błędem, prawda? – i brak dosłownych opisów, przez które śnią się koszmary. Niemniej – mocna opowieść.
Oj, dziękuję za miłe słowa. Piękna wariacja z bezą. Wygląda bardzo, bardzo apetycznie! Serdecznie pozdrawiam, Dagmara
LikeLiked by 1 person
Może i apetycznie, ale strzał kalorii nas pokonał. Kolejna wersja była z marmoladą jabłko-pomarańcza i obawiam się, że umrzemy wszyscy z przejedzenia.
LikeLiked by 1 person
Dlatego co wieczór piję miętę na lepsze trawienie. Ratuje po nadmiarze słodyczy 🙂
LikeLike
Mięta podrażnia – wolę orzechówkę. Znaczy – zależy, co dolega 😉
LikeLiked by 1 person
Też dobry patent 😀
LikeLike
😉
LikeLike
Najważniejsze by smakowało 😉 Gdzieś mam przepis na ciasto z jabłkami, które zawsze wychodzi. No i pychota. Tylko trochę mnie porażała ilość oleju, jaką trzeba do niego dodać
LikeLike
Nie ma dań, które zawsze wychodzą… Inaczej – zdarza mi się zepsuć jajko na twardo, więc …;)
LikeLike
Z jajkiem też czasem potrafię dać ciała 😉 Pozdrawiam
LikeLike
Od razu skojarzył mi się wiersz Jana Brzechwy, entliczek- pętliczek. Zaraz będziesz niczym ślimak, lecieć po befsztyczek 😉
Co do zdjęć, ech, Twoje przynajmniej prawdziwe. Musiało być mniam:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
LikeLike
Było mniam :)))
LikeLike
ależ mi smaka na jabłecznik zrobiłaś!
LikeLike
Hehe – do kuchni marsz 😉 …albo do cukierni XD
LikeLike
Ja to wiesz, zaczęłabym konsumpcję od tej małej łapci. 😀
LikeLiked by 1 person