Opowieści około-przedszkolne

Żaba [moja ulubiona czterolatka, chwilowo posiadaczka zielonego kataru] : Mamusiuuu, a mogę iść jutro do przedszkola?

Aksinia: Nie.

Żaba: Mamusiuuu… ale ja proszę, proszę, proszę…

Aksinia: A czemu chcesz iść do przedszkola?

Żaba: Bo tam czasem oglądamy świnkę Peppę, a ty mi nie pozwalasz!

***

Żaba: Mamusiu, a może zadzwonisz po dziadka, żeby do nas przyjechał?

Aksinia: A co, tęsknisz za dziadkiem?

Żaba: Nie… Ale jak on jest to ty idziesz na zakupy i kupujesz mój ulubiony jogurt, on jest najpyszniejszy.

Aksinia [nienawidząca zakupów zasadniczo, a spożywki to w szczególności]: Tatuś też ci może kupić jogurt.

Żaba: Wiem. Ale on kupi zdrowy.

***

Żaba: Mamusiuuu… a ja muszę iść jutro do przedszkola?

Aksinia: A co, nie chcesz?

Żaba: Niby chcę… Ale jak zostanę, to mi pomalujesz paznokcie, a widziałam nowy lakier… on jest taki czerwony!

***

Plac zabaw, grzecznie się turlają po linach i talerzach do równowagi, nagle Kijanka rzuca wszystko – bidon, resoraki, sandały – i puszcza się w długą. Łapię małe, czerwone tornado za kołnierz, zanim wpadnie mi pod samochód.

Aksinia: Kija, co tobie dziecko?

Kijanka: Dodom! Dodom!

Żaba [z filozoficznym spokojem zbierając porzucone przedmioty] Choinki nie będzie. Ani negoc.. negri… Mama, czego nie będzie?

Aksinia: Obiadu nie będzie.

Żaba [zdumiona] Dlaczegóż?!

Aksinia: Bo ona teraz zaśnie i nie będę mogła włączyć okapu, bo jest za głośny, a nie będę w takim upale gotować bez okapu, dlatemóż.

***

Żaba: Mamusiu, jakiego koloru jest wiosna?

Aksinia: ??? Żółtego? Popatrz, żółte jaskry, żółto-czerwone tulipy, żółte dzioby piskląt…

Żaba: Ale żółta kredka mi się złamała, wymyśl coś innego…

Niemniej jednak rzeczywiście jeszcze chwilę temu trawnik był żółty – mniszek, jaskry… żółte klocki… a teraz? Teraz jest ogolony. Pierwsze koszenie w tym roku zaliczone 😉

A żółte kwiatki prezentują się jak poniżej.

Żółte Polne polecają się pamięci, minimalistyczne i leciutkie.

 

9 thoughts on “Opowieści około-przedszkolne

  1. cudowne są Maluchy
    szczerość bez granic i ich autentyczność mnie ujmuje, są takie łatwe do rozczytania… a potem
    a potem człowiek dojrzewa i zaczyna sięgać po coś czego nie umie, nie wie, nie posiada- a chce!
    resztę już każdy Dorosły zna
    Maluchy są cudowne 🙂

    Like

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s