…na murawę, poprzez furtkę.
Bo Xżę coś tam mówił, że pralkę czyścił – ale czy to usprawiedliwia wylanie galona wody z pełnego bębna wprost na mą pochyloną postać?! Pochyloną, bo już chciałam pakować nowe [jakimś cudem po remoncie prań tyle, jak po urlopie, nie rozumiem tej zbieżności!]… więc pochyla się człowiek-kobieta i dostaje galonem wody wprost w gors i świeżo wysuszone włosy. Po kij je suszyłam?!
Tak, kotłownia cała zalana.
Tak, zdumione dzieci w wodzie po kolana. Weszły pomóc. I się zdziwiły.
I wtedy rozległ się dzwonek. Kurier.
Przez moment miałam ochotę mu powiedzieć, co może sobie z tą paczką zrobić. Powstrzymałam się.
Kurier nadaje się na dyplomatę. Albo pokerzystę. Nawet powieka mu nie drgnęła.
Może by tak już koniec?
A żółty trwa nadal, jak ta faza na idiotyczne wydarzenia.
Bardzo proszę, oto Żółte Krople, dostępne TUTAJ




Zabawna historia ☺️
LikeLike
Wywołałaś na mojej twarzy uśmiech po ciężkim dniu. Dzięki.
LikeLike
Smacznego 😉
LikeLiked by 1 person
Kurier zawsze przychodzi wtedy, kiedy przyjść nie powinien 😛
LikeLike
I żeby to choć moja paczka była…
LikeLiked by 1 person
A nie była!? To czyja.. Nie mów, że tegoż Pana co wodę z pralki wylał 😛
LikeLike
Woda się sama, ale owszem, jego… co prawda on mój, pralka moja, więc woda też moja – ale paczka jednak jego, wierteł nie potrzebuję XD
LikeLiked by 1 person
Szkoda, że wiertłem wody z łazienki nie da się wylać 😂
LikeLike
Jak listonosz…
LikeLiked by 1 person
Super chłopak z tego kuriera!
LikeLike
historia naprawdę wywołuje uśmiech!
LikeLiked by 1 person
Szkoda, że kurier nigdy nie dzwoni dwa razy. Człowiek miałby czas na przemyślenie i ewentualne wodowanie.
LikeLike
Albo postawienie barykady…
LikeLike