Nie kompromituj matki!

Syczała idealnie zrobiona 30tka do wyjącej 3latki. Którą to nieletnią wyciągała z piaskownicy, bo czas minął.

Coraz częściej mam ochotę to wysyczeć. Mogę podmienić na “Nie kompromituj żony”. Ewentualnie.

Xżę: Zmień może zainteresowania… albo na kurs anatomii idź?

Aksinia: A o co konkretnie ci chodzi?

Xżę: Sorry, ale te baletnice to ci coraz mniej wychodzą. Ciało ludzkie się tak nie wygina.

Aksinia: Tu jest zdjęcie, którym się posiłkowałam. Co ci się nie wygina?

Xżę: O jezu, przełącz to, mnie boli od samego patrzenia!

Żaba: Mamo, a szyję się myje?

Aksinia: Tak, szyję się myje.

Żaba: A ja nie myję.

A jeszcze dodam, że usłyszałam obłędnie piękny męski głos, śpiewający wyraźnie i zasadniczo z sensem. No, na tyle na ile w piosenkach się zdarza, o ile wyłączyć z konkurencji songi.

I to był Billy Idol. Bitter taste. Aż się boję sprawdzać, jak on teraz wygląda. Ale brzmi tak dobrze, jak nigdy w życiu.

A poniżej baletnice – która zdaniem Xżęcia mego się tak nie wygina? Tak, dłonie ma też odwrotnie, niż nakazuje logika. I co jej pan zrobisz?

7 thoughts on “Nie kompromituj matki!

  1. Aż sobie sprawdziłam. I wygina. Ale u mnie się teraz wszystko wygina po wiosłowaniu na łodzi, pedałowaniu na rowerze wodnym i marszu do i z sklepu, do którego to, panie, ponad 2 kilosy z okładem…

    Like

Leave a Reply

Please log in using one of these methods to post your comment:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s