Nie, nie chodzi o to, że mężczyźni wolą blondynki [osobiście nie znam takich. Może dlatego, że nigdy nie byłam tegoż koloru]
W czasie najbliższej wizyty u fryzjera
[Aksinia: Halo? Halo? Atelier? Bo ja chciałam sprawdzić, na którą godzinę jestem umówiona, bo że w najbliższy czwartek, to wiem, ale godzina pozostaje niewiadomą…
Fryzjerka Joanna: Już sprawdzam… W ten czwartek? Hmmm… A ma pani inny numer?
Aksinia: ?!?
Fryzjerka Joanna: Bo w ten czwartek to akurat nie widzę, ale może sprawdzę jeszcze poprzedni…
Aksinia [qwa, zapisać się z wyprzedzeniem dwumiesięcznym i pomylić tygodnie?!?]… to bardzo proszę sprawdzić…
Fryzjerka Joanna: A, mam panią, za dwa tygodnie, na 18:30]
…tak, właśnie tej wizyty, nie zamiarowuję popełnić blondu [bo fryzjerka nie ma czasu, żeby ze mnie blondi zrobić, to ona potrzebuje kilku godzin, a tu koty trzeba kiedyś nakarmić, sama pani rozumie]
NIE.
Po prostu jak zmajstruję obrazek, to opowiadam Żabie bajki o królowych czy innych takich przedstawionych – z Kleopatrą było wyjątkowo łatwo, bo ubiegł mnie Asterix. I wszystkie one ciemnowłose. Aż Żaba spojrzała i stwierdziła:
“Lepiej namaluj jakąś jasną, bo Kija kiedyś też będzie chciała bajkę i co jej opowiesz?”
Nie wiem, o Alinie i Balladynie?
Więc się chwalę pierwszą blondyną. A żeby Kija jednak coś z tego miała to dostała pędzel do łapki i ciapała tło. Tak. To piękne, metaliczne, copper. Tak, Kija ma 2,5 roku. Nie, Kija nie jest genialna. Genialne są pędzelki gąbkowe XD.



Co lśni bardziej – tło czy moje paznokcie? Ten lakier, jak go kupowałam, to był fioletowy. Przysięgam!!!
Piękne! Magiczne są te Twoje kobiece obrazy.
LikeLike
Dzięki 🙂
LikeLike
Obraz całkiem całkiem, choć coś mnie ta blondi bardziej pod rudą podpada 🙂 Chyba że to właśnie wina owego bajecznego tła (teł będzie liczba mnoga?). Lakier jednak błyszczeniem wygrywa, na koronę go!
LikeLike
Bo z blondem mam relację trudną… a to taki koniakowy, ale może rzeczywiście tło odbija… chwilowo jestem półślepa, to nie mam pewności, co mi wyszło
LikeLike
no no, obie jesteście zdolne!
LikeLike
do wszystkiego 😉
LikeLike
Fajnie czasem zaszaleć z włosami. To tylko kolor można zmienić a długość odzyska sie, rosną. Królowa urzekająca a pomocnica idzie w mamy ślady :-)))
LikeLike
W całości popieram potrzebę zmian 😉
LikeLiked by 1 person
Ja zmieniam w pokoju- kolory i spanko.
LikeLike
Super! I Od razu lepiej się człowiek wysypia, czyż nie?
LikeLike
Ha ha ha czy lepiej to die okaże. Ja zaszalałam i pozbywam się małżeńskiego łoża na rzecz cudnej miodowej sofy. A łoże odziedziczyłam po córkach. Pokój malutki a łóżko prawia ma polowe pokoju. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu znaczy w spaniu😊
LikeLike
Możesz dorzucić lakier do kompletu. Taka promocyja. Ja też blondynką nigdy. Raz dałam się namówić na blond pasemka, to mnie czteroletnia wówczas Oliwia ni poznała i prawie się popłakała.
LikeLike
Ze śmiechu czy rozpaczy?
LikeLike
Z tego niepoznania. Ale myślę, że też z rozpaczy 😀 Jeśli znajdę to ci wyślę. Zdjęcie, w sensie.
LikeLike