Umówmy się – otulenia potrzebujemy, ponieważ jest jak jest. No i do rzeki za daleko, nie każdy zdążył utopić Marzannę, zresztą, czy to tak ładnie śmiecić, nasze rzeki już i tak ledwo żyją…
- “Dziewczyna, kobieta, inna” Bernardine Evaristo. Rozlewa się jak jakaś saga, a w gruncie rzeczy to perełki nanizane starannie, kolejność absolutnie nie jest przypadkowa. Pomijając historie, które do polskiej czytelniczki nie trafią, ponieważ jesteśmy jednak w innym punkcie historii (to nie jest nic złego, po prostu, jakby to ująć… w Afryce nikt nie cierpi na anoreksję… a problem czarnoskórej lesbijki z ambicjami artystycznymi w kraju nad Wisłą brzmi trochę jak parodia.) to większość opowieści jest doskonale odczuwalna – niedofinansowane szkoły publiczne, okrutni ojcowie, zdradzający mężowie. Mimo całego ciężaru opowieść piękna. Czy ważna to trudno ocenić, zapewne nie dla każdej czytelniczki. Mężczyznom nie polecam. Tego świata nie zrozumiecie, on istnieje równolegle do świata polityki i męskich ważnych spraw, ale wyjątkowo mało się zazębia. Co jeszcze? Polecam przeczytać słowa tłumaczki. Wyjaśnia pewne swoje wybory i przybliża trudności. Oraz historię feminizmu. Serio, z przyjemnością czytałam jej wyjaśnienia.
- “W cieniu drzew. Jesień pana Zrzędka” Dav- komiks dla dzieci 5+. Rysunki boskie, przesłanie dla dzieci o konieczności pomocy, format przyjemny, w sensie książeczka jest malutka, przystosowana do łapek malucha. Literek nie wrzucono w nadmiarze. Przyznam, że łatwiej mi uczyć Żabę składania wyrazów na komiksach właśnie, litery zna, teraz składa krótsze wyrazy i właśnie na takich komiksach idzie nam łatwiej. …bo wszystkie obecne w domu Asterixy zna na pamięć 😉 Minus? Cena. Serio, w życiu bym nie kupiła, ale Żaba akurat zasłużyła, a przypadkiem przechodziłam koło księgarni… kupowałam prezent dla Ropucha (Xżę: Prezent uniwersalny w rodzinie Żab. Nie muszę nawet pytać, co dostał pod choinkę, na urodziny, imieniny, rocznicę… Książka. Zawsze. Kupiłaś mu kiedykolwiek coś innego? Aksinia: Nie pamiętam. Ale pamiętam większość zakupionych książek. Niektóre nawet mi potem pożyczył.)
- Pomidorki.

Oczywiście, kolczyki są mojego autorstwa i dostępne od ręki, pomidorki nie należą do zestawu 😉
Miedź, bigle otwarte, dostępne na ten przykład TUTAJ


Nie jesteśmy z rodziny komiksowców. Źle nam się czyta…
LikeLike
Książka Bernardine jest po prostu genialna! Czytałam z taką przyjemnością, chociaż nie zawsze było miło! Ale polecam każdej kobiecie.
LikeLiked by 1 person
Świetnie mi się rozszerzyło słownictwo z angielskiego dzięki komiskom o czarodziejkach, które w dzieciństwie czytałam po polsku. Więc popieram komiksy, super sprawa w każdym wieku.
LikeLike