Znaczy – nie na stałe, tylko w związku z urlopem, ale bolało gorzej, niż gdyby “wzięli zamknęli mój ulubiony klub”.
Bolało w sumie najbardziej, z tego tytułu, że przekonałam się o w/w urlopie po półgodzinnym spacerze w skwarze, gdyż albowiem na stronie www śladu brak, za to slad wisiał w postaci kartki na drzwiach.
Żeby mnie totalnie trafiło, to nie. Obiecałam dziecku, dam radę.
A to znak był, że dziś nie warto.
zadzwoniłam do gminy, tak, mogę we wsi gminnej pożyczać książki, ponieważ moja wies to tylko filia, więc kartę mam centralna.
Super.
Siadłam grzecznie za kółkiem Aksiniokarocy. Pomachałam Xżęciu na pożegnanie, przypomniałam, by ciasto z piekarnika za godzinę wyjął…. trochę się zdziwił, ile czasu mamy zamiar książki wybierać, skoro droga do wsi gminnej trwa kwadrans….
Może I trwa. Ale roboty drogowe też trwają w najlepsze. Droga do celu zajęła mi ponad godzinę, po drodze zgubiłam się trzy razy, popłakałam dwa, GPS też się zgubił, że niby on nie wie, więc…. jedź do przodu, moze znajde drogę, bo jesteś na drodze bez nazwy, początku i końca…
A potem Ropuch mi powiedział, że wystarczy przez 100 jechać przy torach i skręcić w zakaz i jesteś na miejscu.
…
co to ja chciałam? Acha, Pana Dukaja utwory lubię bardzo, czarne oceany to moim zdanie absolutne, choć mroczne cudeńko. Myślałam, że po lodzie nic już mnie nie xachwyci. Tymczasem dopadłam …
I polecam. Dziwny klimat – preludium do apokalipsy świata, który znamy, albo, który mógłby zaistnieć, gdyby nie rabnela wojna, bo, gdyby myśl ludzka techniczna….
Jak zwykle u Dukaja najsłabsze jest zakończenie co do losów jednostki, jego powieści to bardziej fabularyzowane traktaty czy przemyślenia, co do tego, jak rasa ludzka błądzi…
Nie brzmi to zachęcająco, wiem. Ale nie umiem wyrazić jak przewrotne i niezwykle są opowieści Dukaja. Córka nie jest wyjątkiem. Polecam wszystkim.
Oj, tak,oj, tak – miewałam podobnie, ale w tym roku moją bibliotekę zasilono kolejnym czynnikiem ludzkim i teraz czynniki wymieniają się urlopami – przerwy nie ma. Za to, ze względu na roboty drogowe , żeby dojechać do miasteczka na zakupy – droga mnie prowadzi w prawo, 100 m do torów, wzdłuż torów, w prawo i…uff. Jaki ten świat podobny wszędzie!
LikeLiked by 1 person
Ja nagminnie kupuję książki na allegro, tym bardziej, że szukam raczej staroci. Wtedy za 2 złote nawet mogę kupić perełki, że się oderwać nie można.
LikeLike
Żeby tak szafa się chciała dać rozciągnąć- też bym kupowała!
LikeLiked by 1 person
ja dla bezpieczeństwa jestem zapisana w dwóch bibliotekach, na szczęście to dwa różne miasta i urlopy nigdy im się nie krzyżują. Uff:)
LikeLike
Szczesciara
LikeLiked by 1 person
Dukaj wart jest nawet najdalszej wycieczki
LikeLike
Nie każdy, ale akurat ten tak 😉
LikeLiked by 1 person
To wiejska biblioteka ma swoją stronę??? Wow.
LikeLike
No ma… szkoda, że nikt tam nie zamieszczam informacji istotnych…
LikeLike
Czepiasz się. Strona to strona. Jest, hula i nie ważne co na niej.
LikeLike
Pewnie masz racje…
LikeLike
O to jak z polecenia, to przeczytam;))
LikeLiked by 1 person