Robercik: I co, w lesie był? Na zbiorówce? Ja ci mówię, już męża straciłaś!
Emilia: Był. A to tak długo?
Robercik: Zasadniczo i pobieżnie to na zawsze.
Emilia: A jak twoja żona to znosi?
Robercik: Wiesz, ona mi kiedyś podpisała kartkę, że mnie kocha zarówno z wędkami, jak i z polowaniami i jak coś zaczyna, to ja tę kartkę zza pazuchy wyciągam…
Emilia: Co przeskrobała?
Robercik: Kobieto małej wiary! Nic nie przeskrobała, moja żona świętą jest. …opłacałem właśnie jej doktorat i 3cią speckę, bo ona wszystko prywatnie robiła, w sensie nie tylko medycynę zaocznie, ale potem wszystkie badania, doktorat…
***
Chris: Serio, ja nie rozumiem, po co kobiety tyle rzeczy noszą w torebkach. Trochę mnie to irytuje, jedziemy, zaczyna dzwonić jej telefon i już nawet sam dźwięk mnie tak nie rozprasza, jak te latające przedmioty, nie dalej, jak wczoraj szminką dostałem w oko…
***
Lilianna: I kiedyś mi telefon zaczął dzwonić w czasie rozprawy w okręgowym, nie mogłam go znaleźć, to wysypałam całą torebkę i oczywiście był na samym dnie… a sędzia, jak spojrzał na zawartość usypaną na stoliku to ogłosił przerwę. Protokolantka potem opowiadała, że przez kwadrans płakał ze śmiechu.
***
Kijanka chciała bransoletkę niebieską. Zrobiłam. Spojrzała. “Mamusiu, jest piękna, dziękuję”
Żaba wybrała wzrr, koraliki, zapięcie, sześć razy mierzyłam długość. “Nieźle, ładna, ale tu krzywo, a w sumie to może zmienimy kolory, bo się namyśliłam i jednak bym chciała inne, może spróbuj jeszcze raz?”
…taa… więc z rozpaczy zrobiłam ekologiczne ciasteczka. Szczególnie smaczne nie są, jak to owsiane z żurawina, ale zjadły.
Choć Żaba coś mruczała, że zbyt mocno wypieczone.

Prześliczne obręczówki!
LikeLike
Dziękuję 🙂
LikeLike
Mój mężu lubi jak mam ze sobą torebkę, bo wie że wszystko tam jest.
Mówi o chusteczce zwykłej czy mokrej scyzoryku, trytytce czy wykałaczce- zawsze wszystko jest;)
Bransoletki piękne.
LikeLike
No ba, scyzoryk w damskiej torebce to podstawa XD
LikeLiked by 1 person
I korkociąg!
LikeLiked by 2 people
Tru, tru 🤣
LikeLiked by 1 person
Piękne bransoletki, więc dziewczyny powinny się cieszyć.
Zasyłam serdeczności
LikeLike
Jedna się cieszy. Żywiołowa. Druga jakby z pewnymi zastrzeżeniami XD
LikeLike
Ależ ta Żaba wymagająca. 😉
Kiedy czegoś szukam w torebce, też wzdycham, po co ja w niej tyle tego mam, ale przecież to wszystko jest potrzebne!
LikeLike
Po mamusi. Wyczucie momentu też fatalne. Będzie z tym żyła.
Poddałam się i zainwestowałam w plecak. Rozmiar ma znaczenie. Łatwiej szukać…
LikeLike
ja w torebce mam wszystko na wypadek chyba każdej katastrofy. Nawet na wycieczkę do kopalni włożyłam… parasol. Wyszliśmy, lał deszcz, a ja jako jedyna miałam parasol:)
LikeLiked by 1 person
Brawo! A nawet Brawo Ty!
LikeLike
Słodziutkie te łapki, nawet i bez ciasteczek.
Dobra, dobra, to tak dla kontry:
jadę kiedyś tramwajem z moim przyjacielem Dżekiem. Nie telefon mu dzwonił, bo wtedy jeszcze telefonów nie było. Czegoś szukał, biedaczyna, może biletu? W każden razie to, co zaczął wyciągać z plecaka przykuło uwagę wszystkich pasażerów, a ja prawie posikałam się ze śmiechu. Już dokładnie nie pamiętam, ale na pewno wśród dobrodziejstw były szelki, kreda, pasta do czyszczenia łyżew, ciastka, lampka nocna, rękawiczki (był środek lata) i pęk balonów…
LikeLike
Uwielbiam duże, przepasne torby;))
LikeLike
I tylko w nich słonia z karafka brak…
LikeLiked by 1 person