Ropuch wykrzyczał mi prosto w słuchawkę. Hmm, co może męczyć ponad 70 letniego mężczyznę, poza uszkodzeniami hydraulicznymi? Wzdęcia? Bo nie sumienie, to się zapewne przedawniło.
“Cóż takiego?” zapytowuję z minimalnym zainteresowaniem.
“Urodziny miałaś! Córeczko, wszystkiego najlepszego….!!!!”
“Acha.” spoglądam kontrolnie na kalendarz. “Masz urodziny jutro i się połapałeś, że mam przed tobą. Brawo”
“Bo zabroniłaś mężowi swemu, by mi przypomniał”
“Skąd wiesz?”
“Bo inaczej by przypomniał.”
***
“Wszystkiego najlepszego, wszystkiego najlepszego i żyj nam dziadku tyle lat, co Anna Jagiellonka, bo ona żyła długo.”
…mina Ropucha, kiedy sprawdził, że do wieku Anny Jagiellonki brakuje mu 1 – słownie: jednego! – roku…
Czyli – JAK TO W RODZINIE….
LikeLiked by 1 person
To wszystkiego najlepszego!
LikeLike
A dziękuję 😁
LikeLike
Nie ma to w sumie jak motywujące życzenia urodzinowe. Zauważyłam, że wraz z wiekiem, życzymy sobie coraz mniej a potem…potem to już tylko zdrowia;P
No to samych sukcesów życzę!
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
LikeLiked by 1 person
Spóźnione Happy Birthday, zatem 🙂
LikeLike
Podziękowawszy 😉
LikeLike
Wszystkiego urodzinowego jeszcze ode mnie. 😉
Czasu na swoje wspaniałe pasje!
Niech wena dmucha w skrzydła.
LikeLiked by 1 person
To spóźnionego wszelakiego dobra!
LikeLike
Dziękuję.
LikeLiked by 1 person