Kto jeszcze pamięta absurdalne w swej brzydocie trójwymiarowe pocztówki? Otóż ja pamiętam całkiem dobrze. A kto pamięta obrazy malowane na papierze poskładanym w harmonijkę, że patrząc z jednej strony widzisz kobietę, a z drugiej – mężczyznę? Obrazy wodzące wzrokiem za widzem też mi się w życiorysie pojawiły…. wszystko to, oraz parę innych ciekawostek, jak lustra bez końca etc dostępne ku uciesze maluchów w Muzeum Iluzji.
Trzeba było skręcić na targi walentynek slow czy inne handmade na sąsiedniej wyspie. Przeczycie wyło, że ta iluzja, to ściema.
Znaczy – dzieciom się podobało. Bo i też do dzieci adresowane, wszystko można dotknąć, poruszyć, paluszkiem w błyskawicę, szał ciał… pawie pióra na gipiurach. Wrażenie odpustowości nie opuszczało nawet w toalecie, gdzie jeden kran miał tylko ciepłą, drugi tylko zimną wodę. Szkoda, że umywalki oddzielne.Ale może to tylko kolejna iluzja.
Jak iluzją chwile dobrego humoru szefowej. Kiedy dałam się wpędzić w sytuację, że ma to dla mnie znaczenie, że płaczę po nocach i boli mnie głowa przez cały czas, gdy jestem w biurze, a brzuch, przez cały pozostały? A przeczucie wyło – nie wracaj tam, nie wracaj, masz szansę, próbuj coś innego, na spokojnie…
Kto by ufał przeczuciom
Łatwiej zaufać iluzji.
Muzeum Iluzji na wyspie słodowej – polecam dla dzieci oraz influencerów, świetne focie można strzelać.
Życia w iluzji, że przecież będzie dobrze, jeszcze nie jest tak źle – nie polecam nikomu.
Ogromnie nie doceniamy roli intuicji w naszym życiu. Ja, odkąd zaczęłam, szybko zdałam sobie sprawę z tego, że moja nigdy mnie nie zawiodła.
Fajny tekst 🙂
LikeLiked by 1 person
Skoro całe życie się wmawia kobietom, że to tylko ich histerie, to potem trudno się przestawić. Będę musiała nad sobą popracować w przyspieszonym tempie.
Dzięki.
LikeLiked by 1 person
Chyba wszyscy żyjemy w takiej iluzji, że wcale nie jest jeszcze tak źle, bo życie stopniowo nas przyzwyczaja- to taki efekt podgrzewanej żaby, że nie wiemy, w którym momencie wszystko się rypło tak bardzo, że nie jest to już akceptowalne.
Byłam kiedyś w muzeum iluzji w Łebie. Świetna sprawa! Jak na studenta w taktych czasach bawiłam się wyśmienicie.
LikeLiked by 1 person
Czuję się żabim udkiem na patelni, psiakość, kiedy to się stało?!
Zasadniczo w czasach studenckich więcej człowieka bawi. Nawet samo życie 😉
LikeLiked by 1 person
W czasach studenckich byłam przerażoną żabą i niewiele mnie cieszyło. Co przekonuje mnie, że muzeum było spoko 😃 poszłabym jeszcze raz hahaha
LikeLike
Tekst czyta się świetnie, bo ma drugie dno, ale samej sytuacji bardzo współczuję.
Na dłuższą metę nie da się żyć z bólem brzucha bądź głowy. Znak, że coś ewidentnie jest nie tak i ktoś (szefowa) narusza Twój dobrostan.
Życzę Ci siły, by się temu przeciwstawić.
LikeLike
Słuchaj intuicji, nie iluzji. Ja wiem, łatwo się pisze, przyjemne czyta, a życie pokazuje swoje.
Trzymam kciuki za szybkie wyjście z tego marazmu!
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
LikeLiked by 1 person
Raczej nie słuchałam intuicji…byc moze nawet nie posiadam…a szkoda;))
LikeLike
Raczej posiadasz, z tym się rodzimy. Tylko Twoja nóż być nieśmiała.
LikeLiked by 1 person