Ku mojemu obrzydzeniu do bibliotek szkolnych przyjmą li tylko nauczycieli… serio. Przez całe sezony wiszą ogłoszenia, ale kuratorium upiera się, że bibliotekarz w szkole musi być nauczycielem…. I jeszcze książeczkę sanepidowską posiadać… Co vie, starą, dziwi? Łatają braki kadry, w razie czego zamyka się bibliotekę, a bibliotekarka prowadzi lekcję…
Szukają pani do dziekanatu, zresztą, nawet nie jednej, co wydział, to rekrutacja…. list motywacyjny kaza pisać… wystarczy, jak napiszę, że całe życie chciałam zaśpiewać “Jestem Bogiem! Wyobraź to sobie!”
A jeszcze znalazłam, że agencja detektywistyczna zatrudni testerki wierności… hmm, kandydatki tylko do 35 roku życia…. a jeśli dorzucę fotkę jak niżej, to przymkną oko na dekadę nieścisłości?

Także tak. Wesoło to było, a teraz to tylko wspominać…
Nie rozumiem po co ktoś chciałby na siłę testować mężów testerkami wierności. Raz, że okazja czyni złodzieja, dwa, że powinniśmy wyleczyć się z tej bajki, że istnieje tylko jedna miłość i ten jedyny, bo jesteśmy konpatybilni z różnymi osobami, a trzy, że to okropne mieszać w głowie ukochanej osobie i podstawiać jej takiego konia trojańskiego. Czemu to ma służyć?
LikeLiked by 2 people
Nie znam się, ale wiesz, może to już raczej pod rozwód? Tylko wtedy powinny być dodatkowe klauzule w umowie o pracę 🤣😂
LikeLike
To chyba jakiś wymuszony rozwód pod tytułem ,,facet mi się znudziło, więc zrobię go w konia, niech poleci za laską, a ja się w spokoju rozwiodę”. Nie, chyba takie testowanie to babki sobie fundują przed ślubem. Dziwny trend.
LikeLike
Wiesz, od orzeczenia o winie zależy potem wysokość alimentów, jeśli ona niepracujaca… a jeśli on przejrzał na oczy i chce się rozwodzić i tak tylko bez orzekania, to dostałaby dużo mniej… jak są dzieci to częstotliwość widzeń, takie tam….
Znaczy – tak kombinuję, bo testowania przed ślubem po prostu nie rozumiem i z niczym mi się nie klei.
LikeLike
Może i tak, ale mam nadziejey, że częstotliwość widzeń z dziećmi nie zależy od tego, kto był winny rozpadowi małżeństwa, to by było głupie. W sumie nawet z alimentami nie mogłabym zrozumieć, co ma wina do wysokości wypłat. W Australii ostatnio się dowiedziałam, że nie ma orzekania o winie- jest separacja ileś miesięcy, podpisuje się papier i tyle. O inne kwestie trzeba się sądzić osobno. Nikogo nie interesuje czemu małżeństwo się rozpadło – się rozpadło, to się rozpadło 🤷 zresztą nawet przy zdradzie ,,obie strony są winne”, choćby i to było 90% i 10% to jednak obie
LikeLike
Okazja nie czyni złodzieja, nie kupuję tego.
LikeLike
Czyni, przynajmniej z większości z nas. Człowiek wie, że musi sobie jakoś radzić, więc wykorzystuje okazje- czasem te małe jak 5 złotych na chodniku, czasem te większe. Poza tym, nie ma czegoś takiego jak jedyna prawdziwa miłość. Kompatybilnych z nami ludzi jest trochę więcej niż jeden i jeśli taka pani od uwodzenia zawodowego odegra świetnie swoją rolę, ktoś może naprawdę pomyśleć, że trafił mu się lepszy okaz. To nie jest tak, że wychodzę za kogoś, bo wielka miłość itd. Takie rzeczy nie istnieją – na miłość się pracuje, związek się buduje, czasami druga osoba nie chce za bardzo współpracować i myśli, że związek sam się dzieje, albo sobie odpuszcza, bo ,,po ślubie już nie muszę “, więc nie dziwię się, że małżonek czy potencjalny małżonek zacznie się poważnie zastanawiać czy ta nowa idealna kobieta, która nagle pojawiła się w swoim życiu, nie jest bardziej warta zainwestowania.
LikeLike
No ja mam inne trochę zdanie, może doświadczenia miałam lepsze?
LikeLike
Świetny pomysł na list motywacyjny do dziekanatu. 😀 Zdjęcie dla testerki wierności zresztą też. 😉 Chociaż idei za bardzo nie rozumiem. Ale bazując na własnych doświadczeniach to bym na przykład wysyłała jakąś podstawioną kobietę na dłuższe delegacje, można wtedy ładnie zaobserwować, kto się jak zachowuje…
LikeLiked by 1 person
O to, to! A ile bym świata zwiedziła 🤣😂😅
LikeLiked by 1 person
Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności i figury… Szacun dla Ciebie.
Zasyłam serdeczności
LikeLiked by 1 person
Piękne zdjęcie.
LikeLiked by 1 person
A dziękuję. Nie polecam.
LikeLiked by 1 person
W szkole im więcej luk potrafisz załatać, tym lepiej, niestety.
LikeLike
Co ty masz za kropki na lewej nodze????
LikeLike
Taaa… fachową sesje sobie wymarzyłam, to mam. To ten proszek kolorowy, co w tle tak ładnie- on był rzucany i dmucha na mnie też, dobrze, ze się łatwo zmywał, bo Żaba to była od uszy po pięty…
LikeLike
Łomatko.
LikeLike
I córko i obie stare. Nieważne.
LikeLiked by 1 person