wbrew pozorom żyję.

“Snajper” to taka bycza kupa dla Hamerykanow, historie, jak to jeden super wyszkolony komandos pokonuje 20 goopich vietkongow, jak to jeden komandos jest tak cenny, że wysyla się po niego całą jednostkę, z której ginie śmiercią bohaterską 8 kolejnych, tak samo drogo szkolonych komandosów, a wreszcie, kiedy to się ukrywają w jakiejś zapyziałej dziurze, gdzie dziecko wyje z bólu i nocami wynoszą je na podwórze, bo gangrena śmierdzi tak, że pozostali członkowie rodziny spać nie mogą- komandos w kominiarce przyprowadza lekarza i odkażają ranę, ratują życie albo i nogę dziecięcia… wprawdzie wyraźnym rozkazom przełożonych, obawiających się dekonspiracji…. achaaaa.

Kiedy kobiety byly smokami – kolejna bycza kupa. Uwielbiam tę autorkę, e to jest tak niemożliwe z psychologicznego punktu widzenia, że aż mi ręce opadają. Nie polecam. To nie jest feminizm, ani fantastyka. To jest wariacja i życzeniowe myślenie.

Krudowie 1 oraz 2 – pstrokata animacja, ale żeby tak dzieci bawiła? Przedszkolaki niekoniecznie, może starsze. Ale dorosłych jednak też nie. Motyw postępu oraz odejścia córki od rodziny był już ograny tyle razy, że trudno zaskoczyć i zdumieć. Szkoda czasu i oczu.

Na”Ale poza tym piknie jest. Tulipany płoną, prawie, jak góry… a w ogóle to są zdjęcia bez filtra, proszę docenili, że się odważyłam. Bo to podobno odwaga, tak bez filtra. Prawie, jak bez makijażu. “Ale poza tym piknie jest. Tulipany płoną, prawie, jak góry… a w ogóle to są zdjęcia bez filtra, proszę docenili, że się odważyłam. Bo to podobno odwaga, tak bez filtra. Prawie, jak bez makijażu. Ciąg dalszy nastąpi, jak sądzę.

Advertisement