Gdy życie prawdziwe zazębia się z blogiemczyli 17DWC

Urodzaj na spotkania w świecie rzeczywistym nastał, Olitoria spotkała się z Dziubasową, Baśka z Romą, Agnieszka pojechała na SeeBlogers…. A ja się kiszę w Mieście Spotkań i marudzę. Więc żeby nie było, że z mieszkania nie wychodzę – poszłam na warsztaty, organizowane w ramach 17DWC. Ludzie byli piękni, życzliwi, przedmioty urocze. Warsztaty prowadziła pani Danuta Bojakowska z Image Arte. Była kompetentna, uśmiechnięta i starała się przekazać maksimum wiedzy w minimum czasu… popełniłam wszystkie błędy, przed którymi przestrzegała, jak zobaczyłam efekt swej pracy to zalałam się łzami i oddałam dziecku do zabawy… na warsztatach bawiłam się cudnie, Kijanka jest świętym dzieckiem, … Continue reading Gdy życie prawdziwe zazębia się z blogiemczyli 17DWC

Nie mam nosa…

Nie mam nosa… …znaczy fizycznie, to i owszem, mogę śmiało powiedzieć, że moja twarz to jest to, co narosło wkoło nosa. Natomiast nie mam powonienia, które miały pokolenia przede mną. Może jest tak, że człowiek atakowany od najwcześniejszych lat spalinami, smogiem i smrodem miasta – żeby nie zwariować traci węch? W końcu od lat nauczyciele w szkołach muzycznych narzekają, że przychodzące roczniki mają coraz gorszy słuch. W szkołach muzycznych, rozumiecie? To co powiedzieć o reszcie. Podobno zawdzięczamy to wszechogarniającemu hałasowi. Zatem z węchem może być dokładnie tak samo. Tylko nie ma kto bić na alarm. Jak dużo gorszy mam węch … Continue reading Nie mam nosa…

500% normy. Tendencja zwyżkowa.

Normy dopuszczalnej. Na przystankach pojawił się komunikat, jakiego jeszcze nie było. Że stan powietrza jest krytyczny. Przez cały dzień słońce świeciło uparcie, miasto wyglądało jak zawieszone w bursztynie, coś pięknego, złoty kurz jak gołębi puch, nawet szare gołębie podobne rajskim ptakom w tych umbrach, ambrach, sepiach… Oczywiście, do Umbry już nie chadzam. Chyba wszyscy Tubylcy Betonu tracą związek z Umbrą. Ale nostalgia pozostaje. Czymś na kształt Umbry jest Zmrok z cyklu o Patrolach pióra Sergieja Łukjanienki. Aczkolwiek ostrzegam, że powieści mają pewien mankament. Od strony formalnej jest super – zwolennicy Jasności, Ciemności, Inkwizycja i Moskwa. Urban fantasy. Poszczególne tomy podzielone … Continue reading 500% normy. Tendencja zwyżkowa.

Na początku było Drzewo.

I Drzewo było światem. A dokładnie to światami. Zapewne był to jesion, ale pewności brak. Yggdrasil. Podoba mi się pomysł, że wszystkie światy są połączone i zależne, bo jeśli zginą korzenie, to zginie i korona. Podoba mi się, że istnieją posłańcy, którzy mogą się przemieszczać pomiędzy światami, po pniu Drzewa. W Biblii pierwsze drzewo, które zostało wyróżnione z lasu, to Drzewo Dobra i Zła, ale zasadniczo wygląda raczej jak Drzewo Świadomości. W pewnym sensie też jest początkiem, bo przecież dopiero zyskując świadomość małpa przestaje być zwierzęciem i staje się człowiekiem. Pozostaje pytanie, czemu została za to ukarana. Więc lepiej tę … Continue reading Na początku było Drzewo.

WOŚP – laleczka gotowa do wędrówki

Skoro jeszcze leżakuję w domu – kontrole teraz co tydzień, więc tak naprawdę nie wiem, jak długo jeszcze się lenię w domowych pieleszach [tak, lenię się, bo moim zdaniem kot to linieje… znaczy owszem, też się leni, jak się tak ułoży w poprzek szlaku komunikacyjnego, ale jeśli chodzi o wymianę futra to moim zdaniem on linieje. A ja jeszcze mam sporo włosów, zatem ja się lenię]. Z tego lenistwa zrobiłam puzderko podróżne na laleczkę wośpową, laleczka dostępna na aukcji ->TUTAJ, a puzderko wygląda jak niżej. Continue reading WOŚP – laleczka gotowa do wędrówki

Boh trojcu lubit’ czyli girl power x 3

Jak zrobiłam literówkę w tytule, to proszę mnie poprawić, bo wpisałam przysłowie ze słuchu. Dlaczego “Boh trojcu…” – nie wiem, nie pytałam, ale musi być prawdą, bo 3 powtarzają się z uporem godnym lepszej sprawy. Dlaczego girl-power? Ponieważ kobiety rodzą, cierpią, tyłki podcierają, życie ratują gorącym żurkiem – a potem i tak słyszą, że Dzień Kobiet to raz w roku w marcu. Co prawda argument o rodzeniu trochę ułomny jest, można go odwrócić [Kto jest winien wszystkim wojnom? Kobiety. Dlaczego? Bo to one przeważnie rodzą żołnierzy.]. Do brzegu, bo czas mnie pogania. Mam trzy ramki, ale zdjęć w nich nie … Continue reading Boh trojcu lubit’ czyli girl power x 3

Na finiszu… ogłoszenia drobne

Będąc w tym, a nie innym punkcie czasu i historii syrenki-wieloryba mam do Szanownych Państwa dwie sprawy: I. Jakby ktoś chciał się podzielić inspiracjami na lekturę lekką, ale nie obrażającą inteligencji czytelnika – to takich inspiracji potrzebuję bardzo i będę wdzięczna… z literaturą poważniejszą sama sobie radzę, ale lekkości czasem też potrzeba… II. Wypaliłam laleczkę na wośp, poniżej zdjęcia, pójdzie na aukcję w alledrogo, jak zwalczę dziwną historię z hasłem, to wstawię linkę. Może komuś laleczka potrzebna? Poniżej zdjęcia. …chyba sie udało, proszę – linka do aukcji wośpowej: KLIK Continue reading Na finiszu… ogłoszenia drobne

Magia czarno-białych zdjęć

O “Osobliwym domu pani Peregrine” już gdzieś pisałam, urzekł mnie bowiem pomysł napisania książki o fotografiach. Stare, dwukrotnie naświetlone, że wyszedł pso-chłopiec, albo dziura przez środek dziecka. Pomysł był fajny. Potem była część druga, t“Miasto cieni”, takoż przeczytałam, ale zachwytu było jakby mniej. A teraz mam czytnik. I “Biblioteki dusz” już nie przeczytam. Zdjęcia reprezentują się słabo, nieostre i jakieś nie takie. Wtedy człowiek szuka – fabuły, języka… No i umówmy się – fabuła jest na poziomie podstawówki, a język… język jest tak koślawy, że myślałam, że czytam podróbę. Polszczyzna jest piękną, ale trudną materią i jak nie umiesz – … Continue reading Magia czarno-białych zdjęć

“Człowiek o 24 twarzach” Daniela Keyes czyli skończona Matrioszka Miłosna

Książkę przeczytałam kilka dni temu. Nie za bardzo wiedziałam – nadal mam wątpliwości – jak podejść do tematu. W czasem przemyśleń skończyłam matrioszkę. Wypalanie dobrze robi na myślenie. Matrioszka dostępna TU A co do książki. Czytało się dobrze. Autor nie … Continue reading “Człowiek o 24 twarzach” Daniela Keyes czyli skończona Matrioszka Miłosna