Jak zatrzymać lato? czyli imbir i pędzelek jesieni

– Gdzie w tym domu jest imbir? – zawył mój ranny bawół. – Co do zasady to w lodówce. – wyjaśniłam i się przeciągnęłam. Pora wstawać, bawół nie odpuści. I rzeczywiście, po chwili, nieco spokojniejszym tonem, zapytał: – A możesz przyjść i mi znaleźć? Bo nie widzę. – Ależ oczywiście. – wstałam. Otworzyłam lodówkę. Wyjęłam paczuszkę imbiru marynowanego, podałam. – CO to jest??? – bawołowi najwyraźniej coś zaszkodziło na oczy. – Imbir. Marynowany. Lubisz taki. Do sushi. – Ale ja prawdziwego szukam, herbatę chciałem sobie zrobić, bo mnie coś bierze!!! – A. To nie ma. – Czemu? – Zjadłam. Bo … Continue reading Jak zatrzymać lato? czyli imbir i pędzelek jesieni