Miechu dumnie wypiął 6letnią pierś.
“A wiesz, ja chyba też, bo samochodu nie widzę” Żaba czujnie przyjrzała się parkującym wozom, ale naszego lota nie było, grzecznie czekał pod biblioteką właśnie. Bo to ten sam budynek, ale różne wjazdy, potem mi łatwiej zawrócić, takie tam. “Mamusiu, idziemy do biblioteki?” spytała dla porządku jeszcze, w połowie drogi.
“Idziemy, tylko książki wyjmę”
“Ja swoją mam tutaj” Miechu dumnie pokazał nienachalnie opasłe tomiszcze…
“Mnie nosi mama” mruknęła Żaba, nieco zawstydzona, ale potem radośnie razem pobiegli.
Zrzuciłam z barków kilka tomów brzemienia, bibliotekarz dla porządku przypomniał, że zalegam jeszcze 3 książki, Żabce gromkim głosem zapowiedziałam, że więcej nad 4 książki nie weźmie i niech nie robi tych kocich oczu, Żaba pokazała Miechowi, gdzie co leży i że trzeba już kierować się ku innemu regałowi, bo bajki nudne są, bibliotekarz wcisnął mi jakąś nową ya, bez pieczątki, bo on koniecznie chce poznać moją opinię, wybrałam coś dla siebie, a dokładniej to kilka cosi, dorzucił mi 2gi tom, bo co tak z 1szym tomem będę wychodzić, Żaba wybrała sobie naklejkę na kartę lojalnościową, …matka Miecha podeszła z jedną książką, dla Miecha.
“Bo ja tak się przyzwyczaiłam do czytnika, że już nic papierowego nie czytam” wyjaśniła. Mnie. Zupełnie nie rozumiem, czemu mnie.
Kumpel męża wpadł na kawę. Bo on uwielbia plotkować. No i zmienił znajomych na tych bardziej mugolskich, a my się wpisujemy w bycie normalsami. I nawet powieka mu nie drgnęła, kiedy Żaba i Kija wywijały na drążku na środku salonu.
Słaba jestem z ocen ludzi – anorektyczna aplikantka, co do której myślałam, że z taką chudością i wystającymi obojczykami nigdy w życiu nic nie ćwiczyła, okazała się być… akrobatką. Z tych, co to jak zmieniają styl tańca, to nie mają problemu z saltem w pionie i poziomie czy z innym wirowaniem… no chyba, że poślizgną się na skarpetce, to wtedy nos złamany…skarpetki są zdradliwe.


Ja zapisałam się do naszej biblioteki w listopadzie zeszłego roku, przy okazji zapisywania Małego Księcia i jeszcze do tej pory nic nie wypożyczyłam;)).
LikeLike
No coś Ty? Wiesz, jakbyś ucieszyła bibliotekarkę/bibliotekarza? Statystyki się same nie zrobią!
LikeLiked by 1 person
Masz.racje…jutro do biblioteki marsz!!;)
LikeLiked by 1 person
A nasza biblioteka przechodzi remont. Zamknięta do odwołania. 😦
LikeLike
Buu, moje współczucia
LikeLiked by 1 person